Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Arka Gdynia

Lechia Gdańsk

Bałtyk Gdynia

Asseco Prokom Gdynia

Trefl Sopot

Lotos Gdynia

Atom Trefl Sopot

TPS Rumia

Trefl Gdańsk

Vistal Łączpol Gdynia

Arka Rugby Gdynia

Lechia Rugby Gdańsk

Ogniwo Sopot

Lotos Gdańsk

TPS Rumia znowu przegrał

Opublikowano: 19.12.2010r.

Bank BPS odniósł kolejne pewne zwycięstwo. W spotkaniu 3. kolejki Plus Ligi Kobiet nie było mowy o jakiejkolwiek niespodziance. Po meczu z Sandeco TPS Rumia Mineralne nadal pozostają ekipą, która nie straciła jeszcze seta.

 

 

 

Sobotnie starcie miało być kolejnym spacerkiem wicemistrzyń Polski w tym sezonie. Kolejną przeszkodą na drodze Banku BPS była ekipa beniaminka z Rumi, która w swojej krótkiej historii startów w PlusLidze Kobiet nie zdobyła jeszcze punktów. Swojej szansy miała po cichu szukać na południu Polski.

Gospodynie ani przez chwilę nie pomyślały o odpuszczaniu tego meczu. Co prawda miały drobne kłopoty na samym początku, ale szybko opanowały sytuację. Sporą bronią była zagrywka Mineralnych, która siała spustoszenie w szeregach rumianek. Przyjęcie zagrywki do tej pory nie było mocną stroną TPS-u, co na nieszczęście ekipy potwierdziło się również w Muszynie. W całym starciu Mineralne zdobyły aż 16 punktów po swoich dobrych serwisach.

Gra podopiecznych Bogdana Serwińskiego wyglądała poprawnie. Grą dobrze kierowała Milena Sadurek-Mikołajczyk, która może pochwalić się zdobyciem aż 10 oczek w całym spotkaniu. Reprezentacyjna rozgrywająca dobrze i równo rozdzielała piłki między swoje koleżanki
. W rezultacie tylko Katarzyna Gajgał zdobyła więcej punktów niż Sadurek, a w rezultacie została MVP meczu. Środkowa zawdzięcza swój dorobek dobrej dyspozycji w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła.

Przyjezdne toczyły wyrównaną walką przez dwa sety. Podporami zespołu z Pomorza były Ewelina Toborek oraz kapitan Dorota Pykosz. Powrót do hali w Muszynie byłej siatkarce Muszynianki wyszedł jedynie w kwestii indywidualnego występu. Przestawiona na pozycję atakującej zawodniczka zdobyła 14 oczek i była najskuteczniejsza spośród wszystkich siatkarek.

Porażki w pierwszych dwóch setach podłamały Wybrzeże, które nie było już w stanie nawiązać wyrównanej walki w trzeciej i ostatniej odsłonie. Wówczas do akcji wkroczył muszyński blok. Tylko w trzeciej odsłonie zafunkcjonował aż siedmiokrotnie. - Mimo dużej przewagi to nie był dla nas łatwy mecz. Beniaminek z Rumi gra bardzo trudną siatkówkę - mówiła po spotkaniu rozgrywająca gospodyń.

Gdyby nie bardzo słabe przyjęcie TPS mógłby pokusić się o wygranie chociaż jednej partii. Tak się nie stało, a na sukces będzie trzeba poczekać co najmniej do środy. Wówczas podopieczne Jerzego Skrobeckiego podejmą AZS Białystok. W spotkaniu dwóch ekip walczących o utrzymanie każdy punkt będzie na wagę złota. W tym samym czasie Bank BPS będzie rozgrywać szlagierowe spotkanie przeciw Tauronowi MKS Dąbrowa Górnicza.


Bank BPS Muszyna - Sandeco TPS Rumia  3:0  (25:18, 25:22, 25:13)


Bank BPS: Bednarek-Kasza, Kaczor, Sadurek, Gajgał, Jagieło, Stam-Pilon, Zenik (libero) oraz Śrutowska, Kasprzak, Wensink

TPS Rumia: Leszczyńska, Toborek, Ziemcova, Pykosz, Mikołajewska, Hudima, Jagodzińska (libero) oraz Brodacka, Starzyk-Bonach, Hohn


Za: SportoweFakty.pl