Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Arka Gdynia

Lechia Gdańsk

Bałtyk Gdynia

Asseco Prokom Gdynia

Trefl Sopot

Lotos Gdynia

Atom Trefl Sopot

TPS Rumia

Trefl Gdańsk

Vistal Łączpol Gdynia

Arka Rugby Gdynia

Lechia Rugby Gdańsk

Ogniwo Sopot

Lotos Gdańsk

Nasz autor

obrazek

Piotr Wyszomirski
(ostatnie artykuły autora)

Każdy ma swoje Indie gdzie indziej...

Energa Czarni za skuteczni

Opublikowano: 30.11.2010r.

Trefl Sopot nie przerwał serii siedmiu zwycięstw bez porażki gości ze Słupska. Drużyna trenera Adomaitisa zagrała bardzo skutecznie i mądrze wygrywając w Ergo Arenie 82:73. To druga porażka z rzędu naszych koszykarzy we własnej hali. Energa Czarni tymczasem zachowują miano zespołu niepokonanego w tym sezonie. Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z meczu autorstwa Wojciecha Figurskiego.

Drużyna Energi Czarnych, którą wspierała ponad 200 osobowa grupa kibiców ze Słupska, do meczu przystąpiła bardzo skoncentrowana. Zawodnicy trenera Adomaitisa grali agresywnie i szybko, dzięki czemu udało im się zdobywać łatwe punkty. Bardzo dobrze spotkanie rozpoczął Krzysztof Roszyk, który zdobył 7 punktów. Trefl za sprawą Giedriusa Gustasa i Dragana Ceranicia nie pozwolili przyjezdnym odskoczyć, ale i tak przegrał pierwszą kwartę 17:21.

W drugiej części gry to sopocianie poprawili obronę i po dwóch przechwytach wyprowadzili dwa kontrataki. Pozwoliło im to wyjść na pierwsze w meczu prowadzenie 24:21. Radość sopockich kibiców nie trwała jednak długo, gdyż dwie trójki z rzędu gości ponownie wyprowadziły ich na prowadzenie. Goście w samej drugiej kwarcie siedmiokrotnie trafiali z dystansu, co dało im prowadzenie do przerwy 42:48. Nasza drużyna zdecydowanie lepiej radzili sobie w strefie podkoszowej, gdzie nie do zatrzymania był Dragan Ceranić.

Trzy minuty dobrej obrony Trefla po przerwie wystarczyło, aby odrobić straty z pierwszych 20 minut. Potem jednak nasi gracze zacięli się w ofensywie, a koszykarze ze Słupska zdobyli 9 punktów z rzędu. Niemoc przełamał dopiero rzutem z dystansu Gustas, ale i tak goście w tamtym momencie prowadzili już dziewięcioma punktami. Kilka skutecznych akcji w końcówce kwarty pozwoliło jednak naszym zawodnikom zbliżyć się na pięć punktów przed decydującą kwartą.

W niej goście zagrali skuteczniej. Praktycznie po każdym rzucie koszykarzy trenera Adomiatisa piłka wpadała do kosza. Brylował w tym zwłaszcza Blassingame, który z niesamowitych pozycji umieszczał piłkę w koszu ponad rękami naszych graczy podkoszowych. Trefl z kolei miał problemy z trafianiem. Decydowała o tym bardzo dobra słupska defensywa, ale i brak dokładności w rozegraniu akcji. Gdy na cztery minuty przed końcem meczu goście prowadzili 80:64, wiadomo było, że nie dadzą już sobie odebrać tego zwycięstwa. Ostatecznie wygrali 82:73.

- Dziękuję swoim zawodnikom, gdyż przez 40 minut graliśmy twardo i z zaangażowaniem, ale zespół ze Słupska był dzisiaj po prostu lepszy - powiedział po spotkaniu trener Muiznieks. Faktycznie nasi koszykarze nie zagrali słabego meczu i grali całkiem dobrze w obronie, ale gdy rywal trafia 11 rzutów za trzy punkty, ciężko wygrać takie spotkanie. Tym razem nasz zespół przegrał mecz, gdyż w ważnych momentach nie potrafił umieścić piłkę w koszu kilka razy z rzędu, z czym przyjezdni nie mieli problemu.

Po raz kolejny nasi zawodnicy mieli także problemy ze skutecznością za trzy punkty. Pięć trafionych trójek na 17 prób we własnej hali to nie jest najlepszy wynik. Całe szczęście nie zawiedli gracze podkoszowi. 14 punktów i 12 zbiórek zanotował Dragan Ceranić. Tyle samo punktów miał też Filip Dylewicz. Po 13 dorzucili Giedrius Gustas i Lorinza Harrington, ale żaden z tych graczy nie był w stanie pociągnąć gry zespołu.

Takim zawodnikiem w zespole Energi Czarnych był Cameron Bennerman. Amerykanin rzucił 21 punktów i pięciokrotnie trafiał z dystansu. 15 punktów dodał Cesnauskis, a 12 Krzysztof Roszyk. W sumie pięciu graczy słupszczan zanotowało dwucyfrową zdobycz punktową. - Cieszy mnie że zagraliśmy tak zespołowo. Cała piątka, która była na boisku stanowiła zagrożenie dla rywali - chwalił po meczu swoich graczy trener Adomaitis.

W przyszłym tygodniu naszych graczy czeka kolejny trudny sprawdzian. Rywalem Trefla we Włocławku będzie Anwil.

Trefl Sopot - Energa Czarni Słupsk 73:82 (17:21, 25:27, 14:13, 17:21)

Trefl: Dylewicz 14, Ceranić 14, Harrington 13, Gustas 13, Kinnard 5, Waczyński 5, Stefański 4, Kikowski 3, Ljubotina 2;


Za: Trefl Sopot (koszykówka)