Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Arka Gdynia

Lechia Gdańsk

Bałtyk Gdynia

Asseco Prokom Gdynia

Trefl Sopot

Lotos Gdynia

Atom Trefl Sopot

TPS Rumia

Trefl Gdańsk

Vistal Łączpol Gdynia

Arka Rugby Gdynia

Lechia Rugby Gdańsk

Ogniwo Sopot

Lotos Gdańsk

Nasz autor

obrazek

Tadeusz Buraczewski
(ostatnie artykuły autora)

ur. w I-szej połowie ub. wieku w Tykocinie. Zwolennik logiki realizmu satyryczno - publicystycznego jak i zamordyzmu ośw...

Michał Hlebowicki wraca do domu

Opublikowano: 26.11.2010r.

Informujemy wszystkich kibiców, że w dzisiejszym dniu zostało zawarte porozumienie rozwiązujące umowę Michała Hlebowickiego z naszym klubem. Kontrakt został rozwiązany na wniosek zawodnika, który chęć wcześniejszego zakończenia współpracy motywował ważnymi powodami rodzinnymi. Mimo, że odejście Michała jest niewątpliwym osłabieniem zespołu pod względem sportowym, klub ze zrozumieniem podszedł do zaistniałej sytuacji i przystał na prośbę zawodnika.

Michał Hlebowicki w Sopocie spędził w sumie trzy lata, występując w czterech sezonach polskiej ligi. Po raz pierwszy trafił do nas w sezonie 1998/99, kiedy przyjechał do Trójmiasta z opinią jednego z najzdolniejszych graczy młodego pokolenia. Po raz drugi kontrakt z Treflem podpisał dziesięć miesięcy temu, w styczniu, po czym bardzo szybko stał się ważnym ogniwem drużyny trenera Muiznieksa, i walnie przyczynił się do wywalczenia czwartego miejsca.

- Z żalem opuszczam Sopot, w którym spędziłem mnóstwo wspaniałych chwil i w którym zostawiam grupę naprawdę bliskich kolegów - powiedział nam wyraźnie wzruszony Michał. - Nie była to łatwa decyzja i podjąłem ją po wielu dniach zastanowienia, bo wciąż czuję się gotowy do gry na wysokim poziomie, ale ostatecznie doszedłem do wniosku, że w obecnej chwili moje miejsce jest przy mojej żonie i dzieciach. Będę trzymał kciuki za Trefla Sopot i jestem przekonany, że nawet beze mnie drużyna będzie w stanie osiągnąć w tym sezonie cele sportowe, które klub przed nią postawił. Proszę tylko pozdrowić ode mnie wszystkich kibiców Trefla, w tym szczególnie Pana Prezydenta Jacka Karnowskiego i podziękować im za wsparcie, które od nich otrzymałem wracając do Sopotu.

- Michał zawsze był i będzie częścią Trefla i sopockiej koszykówki - dodał prezes Trefla Sopot, pan Kazimierz Wierzbicki, który spotkał się dziś z zawodnikiem przed jego powrotem do domu. - Wiadomość o jego odejściu przyjmujemy ze smutkiem, ale i zrozumieniem, gdyż wiemy, że są w życiu rzeczy ważniejsze od sportu, a do takich należy z pewnością dobro rodziny i najbliższych. Nawet w trudnej sytuacji, w jakiej Michał znalazł się w zeszłym i obecnym sezonie, zawsze pracował jak profesjonalista, będąc wzorem dla młodszych graczy. Za to, jak i za wiele innych dobrych rzeczy, które uczynił dla naszej drużyny, należą mu się ogromne podziękowania.

W imieniu klubu i zawodników drużyny dziękujemy Michałowi za zaangażowanie, jakie włożył w grę w barwach sopockiego Trefla. Życzymy mu wszystkiego najlepszego i liczymy, że wprawdzie straciliśmy świetnego zawodnika i dobrego kolegę, ale jednocześnie zyskaliśmy wiernego kibica za granicą naszego kraju, w Rydze.


Za: Trefl Sopot (koszykówka)