Junior Harrington, pierwsze koszykarskie kroki stawiał na Uniwersytecie North Carolina Wingate, który brał udział w rozgrywkach drugiej dywizji NCAA. Mimo niskiego prestiżu uczelni, zawodnik trafił po studiach prosto do NBA, gdzie miał okazję występować w barwach Denver Nuggets. Potem na rok przeniósł się do ligi CBA, aby w sezonie 2004/05 ponownie próbować swoich sił w najlepszej lidze świata, tym razem w barwach New Orleans Hornets.
Nowy nabytek Trefla swoją europejską część przygody z koszykówką rozpoczął w Pamesie Walencja w 2005 roku. Co prawda kolejny sezon ponownie spędził za oceanem grając w Memphis Grizzlies, ale od 2007 roku nieprzerwanie występuje już na Starym Kontynencie, grając w takich drużynach jak Lokomotiv Rostow czy Union Olimpija Lubljana.
W ostatnim sezonie Junior Harrington bronił barw Asseco Prokomu Gdynia, do którego dołączył już po rozpoczęciu sezonu, zastępując Tyrone Brazeltona. Choć w zespole z Gdyni na parkiecie średnio spędzał zaledwie 15 minut, notując przy tym średnio 4 punkty i niespełna 2 asysty, to statystyki nie oddają do końca jego wkładu w wyniki odnoszone przez Asseco Prokom w zeszłym sezonie.
Nowy gracz Trefla to przede wszystkim świetny obrońca. - Doszliśmy do wniosku, że musimy poprawić naszą grę poprzez wzmocnienie defensywy i liczymy, że Lorinza nam w tym pomoże. Twarda obrona to był nasz największy atut w zeszłym sezonie , dlatego chcemy wrócić do tego stylu gry - twierdzi Tomasz Kwiatkowski, dyrektor sportowy Trefla. - Jednocześnie mamy nadzieję, że dobra gra pod bronionym koszem przełoży się na lepszą i łatwiejszą grę w ataku.
Amerykanin nie jest wprawdzie znany jako seryjny strzelec, ale nadrabia to rozsądnym kierowaniem grą drużyny. Trener Muiznieks liczy na to, że nowy rozgrywający będzie w stanie wykreować więcej czystych pozycji dla swoich kolegów z drużyny, szczególnie tych, którzy nie pokazali jeszcze w tym sezonie pełni swoich umiejętności.
Zawodnik do zespołu dołączy w najbliższych dniach i prawdopodobnie wystąpi już w niedzielnym meczu z Siarką Tarnobrzeg.