O
Rysiu kłamczuchu
i
liście Jarka
-
Wrzuciłeś Rysiu list do skrzynki jak prosiłem?
-
Wrzuciłem Jarku, sam nań znaczek nalepiłem!
-
Nie kłam Rysiu, lepiej przyznaj się urwisie!
-
Nie kłamię, przecież kłamać nie godzi się w PIS-ie!
-
Mów prawdę, Rysiu, cały świat na list ten czeka!
-
Nie kłamię, daję słowo!
-
Jak ci od Black Jacka?
-
Skądże, pamiętam wszystkie fakty szczegółowo:
List był do europosłów
Zaadresowany,
Że głupsi są od osłów
W rosyjskie przemiany
Wierząc- tak napisałeś
Jarku, dość zuchwale,
Brata zasługi wspomniałeś
I swoje niemałe...
Znaczek był z Belwederem
A koperta w koty.
Adres, gdzieś na Brukselę,
List priorytet kosztował
Niemalże pięć złotych.
Skrzynka była czerwona
A jak list wrzucałem,
Przechodził obok Bronek...
Przyznam, oniemiałem,
Lecz zgodnie z wytycznymi
Ręki nie podałem...
Jarek głową pokiwał i w te słowa rzecze:
Twoja opowieść mile moją próżność łechce,
Lecz Rysiu, Rysiu kłamczuszku,
Już lepiej popraw się!
Choć moje słowa godne są upamiętnienia,
Przecież nie dałem ci wcale listu do wrzucenia!...
Więcej o humorze i satyrze
