Kaszuby – przyszłość czy skansen ?
(Refleksje po panelu dyskusyjnym
zorganizowanym przez redakcję kwartalnika „Bliza”)
Pytasz, czy jesień złoci Kaszuby,
Rosną maślaki, rydze, prawdziwki?
Rośnie syndyka konto, brzuch gruby,
Za te sprzedane nasze fabryki.
Tam w Glasgow – piszesz- wszystko w betonie.
Wiosna czy jesień, prawie nie widać.
Wciąż jajecznicę jesz na bekonie,
Mamy zacierki z łezką wspominasz.
Widząc idących rankiem do stoczni,
Myślisz: „do pracy czy wciąż dojeżdżam,
Pociągiem z Chojnic do Gdyni nocnym
I czy na stacji w Lubianie wierzba
Wciąż się pochyla nad losem Kaszub?”
Widzisz - dziś statków nikt nie buduje,
Ale Remusie* tym się nie frasuj,
Chińczyk dziś w stoczni chłam produkuje.
Gromadę skośnookich sprowadził,
(To braku pracy widna przyczyna)
Za miskę ryżu pracować? - gardzę,
Kaszub nie będzie tu za murzyna!
Pytasz więc z czego żyję?- Te cztery
Morgi pod lasem kupił miastowy.
Nie, nie z Trójmiasta, bauer spod Bremy,
Dwie holenderki sprowadził- krowy-
Do tego strusie, dziwadła liczne.
Ma – Unia kasą sypnęła szczodrze
Gospodarstwo agroturystyczne.
„W Polszcze – tak szprecha- żyje sze dobrze!
Tu jest- powiada-uroczy skansen”.
Mnie w nim zatrudnił jako Kaszubę,
Przed checzą piję bersz i tabaczę,
Żyję więc z tego co bardzo lubię.
I tylko czasem, kiedy wypije
Z heimatu zjawią się liczni gapie,
Na drzewo siadam z sękatym kijem
Jako „Autenisch pol- homo sapiens”.
Pytasz; czy wracać tu, gdzie pajęczą
Nicią cię budzą jesienne ranki?
Wracaj- choć ludzie tu z biedy jęczą
Wszak -„My Polacy lubim sielanki!”.
Skansen, na grillu struś po kaszubsku,
Puscema se z białką w kaszebsci tunc.
Co tam Irlandia kaszubski Tusku,
Dziś kaszebizna przeżywa boom.
Właśnie wróciłem- dyskusja była:
„Czy też Kaszuby będą skansenem?”
Mnie, co od zawsze tylko tu żyłem,
Chcą dać dotację za pochodzenie.
Bylebym pisać chciał po kaszubsku,
Odrolnił ziemię, miastowym sprzedał.
Tych malowanych przygarnął tusków**,
Małej ojczyzny skończy się bieda.
Dyskusja owszem – kwiecistym stylem
Problemy mędrcy chcieli nam zbliżyć,
Sam je oświetlał redaktor Huelle,
By się złociły w promieniach „Blizy”***.
Lecz skoro dobrze- pytam dlaczego,
Więcej niż tutaj w Anglii Kaszubów?
Jak Arymana* zwyciężyć złego?
Skro Ormuzdowa*, nie zdziałasz cudu.
Więc na pytanie; „Przyszłość czy skansen”
Mędrcowie zacni – chleba potrzeba!
Przyszłość jak „Bliza” gustowny to sen,
Codzienność to wciąż kaszubska bieda.
*Remus-rycerz-wędrowiec, stojący po stronie świetlistego Ormuzda w jego walce z mrocznym Arymanem. Bohater powieści Aleksandra Majkowskiego „Życie i przygody Remusa”.
** tusk- w języku kaszubskim pies mieszaniec.
*** „Bliza” ( w jęż. kaszubskim latarnia morska), tytuł gdyńskiego kwartalnika artystyczno- towarzyskiego.
Więcej o humorze i satyrze
