Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Sopot: ostatnie słowa zaginionej Iwony - "puść mnie"

Opublikowano: 24.09.2010r.

"Gazeta Wyborcza": Dwie godziny przed zniknięciem na granicy Gdańska i Sopotu Iwona Wieczorek gwałtownie pokłóciła się ze znajomym i przyjaciółką. Chłopak trzymał ją za rękę, groziła, że jeśli jej nie puści, będzie krzyczała.

 

22-letni Paweł P. jest w całej historii jedną z najważniejszych postaci. To on ostatni widzi Iwonę. - Trzymałem ją za rękę i prosiłem, żeby nie odchodziła. Wybiegłem za nią z dyskoteki, wokoło pełno ludzi. Zaczęła się szarpać, grozić, że będzie krzyczeć. Nie chciałem robić sceny. Gdybym wiedział, jak to się skończy, nigdy bym jej nie puścił - opowiada chłopak.

Dwa miesiące po zaginięciu Iwony śledztwo prokuratury toczy się wolno i już nie rozpala mediów. Dowodów czyjejkolwiek winy ciągle nie ma, jest tylko statystyka. Ponad 90 procent morderstw popełnianych jest przez osoby z najbliższego otoczenia.

Za: onet.pl