Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Arka Gdynia

Lechia Gdańsk

Bałtyk Gdynia

Asseco Prokom Gdynia

Trefl Sopot

Lotos Gdynia

Atom Trefl Sopot

TPS Rumia

Trefl Gdańsk

Vistal Łączpol Gdynia

Arka Rugby Gdynia

Lechia Rugby Gdańsk

Ogniwo Sopot

Lotos Gdańsk

Sparingi Trefla

Opublikowano: 12.09.2010r.

Ostatnie dwa - zwycięskie

 

 

 

Trefl Sopot zmierzył się w sobotę z pierwszoligowym Zniczem Pruszków. Była to doskonała okazja do przetrenowania wszystkich zagrywek i ustawień zespołu. Wynik tego spotkania zszedł na drugi plan, ale nasz zespół i tak wygrał 100:44. Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z tego spotkania autorstwa Pawła Pietranika.

 

Trenerowi Muiznieksowi zależało w sobotnim spotkaniu przede wszystkim na przetrenowaniu wszystkich zagrywek. Dlatego sopocianie często zwalniali swoje akcje, aby spokojnie ustawić atak pozycyjny. Starali się głównie dogrywać piłki pod kosz, gdzie Dragan Ceranić miał ogromną przewagę siły i wzrostu.

Sopocianie mieli także potrenować w różnych ustawieniach. Na parkiecie przykładowo jednocześnie można było zobaczyć razem Dragana Ceranicia i Michała Hlebowickiego, a także Marcina Stefańskiego na pozycji niskiego skrzydłowego. Emocji w tym spotkaniu zabrakło, ale sztab szkoleniowy Trefla i tak był zadowolony z tego treningu.

Kolejny bardzo dobry występ zaliczył Jermaine Beal, który był najskuteczniejszym graczem spotkania z 20 punktami. Amerykanin był za szybki dla swoich obrońców i oprócz 20 punktów zanotował 6 asyst i 4 zbiórki. Nie do zatrzymania pod koszem był z kolei Filip Dylewicz, który większość swoich punktów, ku uciesze zgromadzonych kibiców, zdobył po efektownych wsadach.

W niedzielę sopocianie zmierzą się o godzinie 14 z Anwilem Włocławek, który pokonał w sobotę Polpharmę 103:77.

Dziękujemy stronie znicz.polskikosz.pl za udostępnienie zdjęć z meczu.

MKS Znicz Pruszków – Trefl Sopot 100:44 (24:12, 36:11, 22:6, 18:15)

Trefl: Beal 20, Dylewicz 15, Ceranić 13, Kikowski 10, Kinnard 10, Waczyński 10, Hlebowicki 8, Gustas 7, Stefański 7;

 

W meczu rewanżowym rozegranym w Starogardzie Gdańskim, Trefl pokonał Polpharmę Starogrard Gdański 96:69. Krótka przerwa w treningach bardzo pomogła naszym zawodnikom, którzy od pierwszych minut przejęli inicjatywę i pewnie pokonali drużynę trenera Turkiewicza. Zapraszamy do obejrzenia skrótu video oraz galerii zdjęć z tego spotkania.

 

Środowe spotkanie Trefl rozegrał po dwóch godzinach ciężkiego treningu na siłowni. Widać było, że zawodnicy trenera Muiznieksa są przemęczeni i nie mają siły biegać. To było główną przyczyną porażki. W spotkaniu rewanżowym sytuacja wyglądała już zupełnie inaczej. Gracze w czwartek nie trenowali, a w piątek przed meczem odbyła się tylko krótka odprawa.

Na efekty nie trzeba było długo czekać. Trefl od pierwszych minut dominował po obu stronach boiska. Szczególnie w ataku, gdzie już po 10 minutach miał na swoim koncie 32 punkty i 15 punktów przewagi. Świetnie grał Filip Dylewicz, który wykorzystywał każdą możliwość na zdobycie punktów. Wystarczyło, że rywale zostawili mu trochę miejsca, a kilka sekund później piłka lądowała w koszu.

Nie do zatrzymania po raz kolejny był także Giedrius Gustas. Litwin był zdecydowanie szybszy od swoich rywali. Momentami mijał ich niczym tyczki w slalomie gigancie i zdobywał punkty spod samego kosza lub wymuszał przewinienia Oprócz tego rozgrywający Trefla także bardzo dobrze bronił, co zaprocentowało kilkoma przechwytami. N ie gorzej spisywał się jego zmiennik Jermaine Beal. Amerykanin często wychodził na pozycje i zdobywał punkty z dystansu i półdystansu. Doskonale potrafi wykorzystać swoją siłę, aby zostawić gracza na zasłonie i rzucać bez obrońcy. W sumie gracze na pozycji rozgrywającego zdobyli w piątek 35 punktów.

Gospodarze zagrali w tym meczu mniej agresywnie niż w środę. Nie trafiali już tak często zza linii 6,75 m przez co grało im się znacznie trudniej. Tym razem to zespół trenera Turkiewicza sprawiał wrażenie zmęczonego i popełniał raz po raz bardzo proste błędy w defensywie, a Trefl wykorzystywał to z zimną krwią. Do tego sopocianie szybciej wracali do obrony i nie pozwalali gospodarzom na zdobywanie łatwych punktów z kontrataków. Jedynym graczem, który grał skutecznie i potrafił nawiązać walkę był Vaugn, autor 19 punktów.

Już w sobotę sopocianie rozegrają kolejne spotkanie sparingowe. Rywalem naszej drużyny będzie MKS Znicz Pruszków, a mecz zostanie rozegrany w Toruniu. Będzie to także pierwsza okazja dla kibiców do zobaczenia drużyny Trefla na żywo. Wszystkich kibiców serdecznie zapraszamy.

Polpharma – Trefl 69:96 (17:32, 20:21, 16: 20, 16:23)

Trefl: Gustas 18, Beal 17, Stefański 12, Dylewicz 11, Kinnard 10, Hlebowicki 8, Kikowski 7, Ceranić 7, Waczyński 6;

Polpharma: Vaughn 19;

Za:http://www.treflsport.com