W skład Europejskich Konserwatystów i Reformatorów wchodząc torysi, PiS, czeska ODS i pojedynczy przedstawiciele innych partii. To piąta co do wielkości grupa w Parlamencie Europejskim. Kamiński został jej szefem przed rokiem w dość nietypowych okolicznościach. Z powodu buntu jednego z torysów przepadł w głosowaniu na stanowisko wiceprzewodniczącego PE. Torysi się zrewanżowali i powierzyli mu szefowanie frakcji.
Z ustaleń serwisu tvp.info wynika jednak, że Kamiński stanowisko straci. – Najprawdopodobniej jeszcze podczas wrześniowego posiedzenia europarlamentu w Strasburgu Michał Kamiński zostanie współprzewodniczącym frakcji. Drugim współprzewodniczącym będzie Brytyjczyk Timothy Kirkhope –informuje europoseł PiS Ryszard Czarnecki.
Zdaniem posła Czarneckiego, to rozwiązanie jest korzystne dla Polski. – Kamiński miał być szefem frakcji na pół kadencji. Teraz będzie współprzewodniczącym, ale do końca kadencji – mówi. Wyjaśnia, że Kamiński zachowa prawo udziału w posiedzeniach konferencji przewodniczących, najważniejszego ciała w PE, w skład którego wchodzi też przewodniczący europarlamentu.
Inni europosłowie PiS nieoficjalnie mówią jednak, że na tym rozwiązaniu Polska starci, bo cała władza pójdzie w ręce torysów, a Kamiński ustępuje, bo nie był w stanie zbudować sobie mocnej pozycji. – Zmianę władz we frakcji Jarosław Kaczyński uzgodnił z brytyjskim premierem Davidem Cameronem podczas czerwcowego spotkania na Downing Street – mówi jeden z europosłów PiS.
Skąd słaba pozycja Kamińskeigo? Już jego powołaniu towarzyszyły spore kontrowersje. Brytyjskie media przedstawiały go jako antysemitę i homofoba. Przypominały, że działał w Narodowym Odrodzeniu Polski, a w 1999 roku złożył wizytę gen. Augusto Pinochetowi, chilijskiemu dyktatorowi oskarżanemu o zbrodnie przeciw ludzkości.
W poprawieniu opinii Kamińskiego nie pomogła niska aktywność w Parlamencie Europejskim. Tygodnik „Wprost” podał niedawno, że Kamiński jest rekordzistą, jeśli chodzi o nieobecność na posiedzeniach konferencji przewodniczących. Uczestniczył w zaledwie co trzeciej. Na obrady wysyłał zazwyczaj Timothy’ego Kirkhope’a. Kamiński rzadko pojawia się też na posiedzeniach komisjach parlamentarnych i zabiera głos w czasie obrad plenarnych .
– Moje nieobecności na konferencjach przewodniczących mają kilka przyczyn. Najpierw musiałem udowadniać, że nie jestem neonazistą, jak próbowała nazywać mnie brytyjska prasa. Później miałem kłopoty rodzinne, a potem doszło do katastrofy w Smoleńsku – tłumaczył się w rozmowie z „Wprost”.
Zdaniem europosła PiS Tadeusza Cymańskiego, nowy rozkład władz we frakcji to dobry kompromis. – To sprytny pomysł, który zadowoli Brytyjczyków. Pójdą na to jak na lato – przewiduje.