Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Sprawa Iwony. Sprawdzają 25-letniego policjanta

Opublikowano: 13.08.2010r.

Po Iwonie nie ma śladu, bo sprzed domu wziął ją do samochodu ktoś znajomy. Tak brzmi najbardziej prawdopodobna dziś hipoteza z sprawie zaginięcia 19-letniej gdańszczanki. Policja nadal szuka świadków, którzy mogli widzieć dziewczynę wczesnym rankiem 17 lipca w okolicach wejścia na plażę nr 63 w Gdańsku Jelitkowie. Do naszej redakcji trafiła kolejna porcja zdjęć osób, które w tamtym czasie i miejscu nagrał miejski monitoring.

 

Niemal pewne jest, że dziewczyna z nadmorskiej promenady w Jelitkowie skręciła w alejkę prowadzącą do ulicy Czarny Dwór. Gdy ją przeszła, do domu na ulicy Jelitkowski Dwór miała już tylko kilkaset metrów.

- Wydmy i tereny leśno-parkowe od Jelitkowa do Brzeźna zostały przeszukane bardzo dokładnie przez setki ludzi i specjalnie wyszkolone psy - mówi Sebastian Sandach, zastępca szefa Grupy Ratownictwa Specjalnego PCK Trójmiasto. - Dziś od rana badaliśmy ostatnie miejsca. Prawdopodobieństwo, że gdzieś na tym obszarze są zwłoki Iwony, zbliżyło się do zera. Odór martwego ciała po przeszło trzech tygodniach jest niesamowity, nie da się tego nie wyczuć. Gdyby natomiast ktoś zakopał ofiarę, miejsce też zostałoby znalezione, szczególnie po ulewnych deszczach.

Zdaniem osób związanych ze śledztwem w tej chwili na pierwszy plan wysuwa się hipoteza, że Iwona doszła do osiedla domów, na którym mieszka i tam natknęła się na samochód z kimś znajomym. Wsiadła dobrowolnie - dlatego zniknęła bez śladu.

Do tej pory policja dość dokładnie przebadała alibi większości osób, które kontaktowały się z Iwoną. Na pierwszy ogień wzięto trzech kolegów, którzy byli z dziewczyną w sopockiej dyskotece tuż przed jej zaginięciem.

W czwartek śledczy zainteresowali się kolejną osobą, jest to 25-letni funkcjonariusz gdańskiej policji. O jego istnieniu w kręgu znajomych Iwony dzień wcześniej dowiedział się detektyw Krzysztof Rutkowski i powiadomił prokuraturę.

- Wspomniała o nim jedna z koleżanek Iwony - mówi detektyw. - Nie rozumiem, jak to się stało, że żaden ze świadków przez bite trzy tygodnie nie wspomniał o tym człowieku. Tym bardziej że w środowisku jest znany jako amator młodych dziewcząt.

Okazuje się, że policjant od kwietnia do czerwca br. spotykał się z Iwoną. Pokłócili się, dziewczyna zerwała z nim, ale on nadal próbował utrzymywać z nią kontakt. Późnym wieczorem kilkakrotnie podjeżdżał samochodem pod jej dom, żeby porozmawiać. Nigdy nie odwiedzał Iwony w mieszkaniu, w obecności matki i ojczyma. Ostatni raz przyjechał około tygodnia przed jej zaginięciem, po godz. 22. Iwona zeszła do niego w dresach. Gdy wróciła, matka zapytała ją: - Nie boisz się wsiadać do samochodu? Przecież to obcy człowiek.

- Mamo, on jest policjantem, co mi się może przy nim stać? - odpowiedziała.

Mama Iwony zupełnie zapomniała o jego istnieniu. - Od zaginięcia córki ani razu nie zadzwonił. To dziwne, bo dzwonili nawet jej znajomi z dzieciństwa. Pytali, jak mogliby pomóc - mówi mama dziewczyny.

W sobotę odbędzie się marsz na trasie, którą w noc zaginięcia szła do domu 19-latka. Uczestnicy umawiają się na niego przez internet. Zbiórka o godz. 12, po prawej stronie molo w Sopocie. Szczegóły na stronie: www.zaginelaiwonawieczorek.npx.pl.

Także w sobotę ochotników do poszukiwań zwołuje prywatny detektyw Krzysztof Rutkowski. Chętni proszeni są o przybycie pod halę Olivii o godz. 14.

Policja szuka tych osób

Osoby, które rozpoznają się na zdjęciach lub osoby, które znają tożsamość sfotografowanych ludzi proszone są o kontakt telefoniczny pod nr 997, 58 321 56 11, 58 321 56 65, pod nr telefonu komórkowego 783 92 38 51 lub osobiste stawiennictwo w najbliższej jednostce policji. Zgodnie z obowiązującymi zasadami gwarantowana jest pełna anonimowość osoby przekazującej informację.

Za: gazeta.pl