Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Nasz autor

obrazek

Paweł Jóźwiak
(ostatnie artykuły autora)

Z wykształcenia dziennikarz, z zamiłowania fotograf. Miłośnik górskich wycieczek i zapalony rowerzysta. Nałogowy słuchac...

Wybory były ważne?

Opublikowano: 03.08.2010r.

Po przerwie wznowiono obrady Sądu Najwyższego, który ma ogłosić decyzję o ważności wyborów. Porządek posiedzenia zakłócił incydent na sali. – To skandal nad skandale – takie i inne głosy oburzenia doprowadziły do chwilowego impasu w obradach.

Posiedzenie trwało zaledwie kilka minut. Ledwie sędzia sprawozdawca zabrał głos, odezwały się głosy niezadowolenia z sali. Posiedzenie przerwali dwaj mężczyźni, którzy wyrażali pretensje w sprawie procedury wyborczej. Sędzia chciał usunąć osoby. – Na jakiej podstawie? – pytali.

Protestujący domagali się rozpatrzenia odwołań od postanowień sądu o nieuznaniu protestów wyborczych. Jeden z nich przekonywał, że nierozpatrzenie odwołań narusza art. 176 konstytucji, który mówi, że ”postępowanie sądowe jest co najmniej dwuinstancyjne”. – To skandal nad skandale – krzyczeli.

Mężczyźni zarzucali także prokuratorowi generalnemu Andrzejowi Seremetowi, że nie chce mówić o tym, czy rozpatrywany jest wniosek o przestępstwie urzędniczym, które – według nich – miał popełnić Bronisław Komorowski. Protestujący powoływali się na paragrafy prawa i Konstytucję. Zdaniem jednego z mężczyzn, „prokurator generalny popełnił przestępstwo przeciwko wyborom”. Protestujący twierdził, że naruszono konstytucję i kodeks prawa cywilnego. Drugi mężczyzna podnosił, że zgodnie z prawem może zaskarżyć decyzję Sądu Najwyższego, który to jego zdaniem z tygodniowym opóźnieniem przesyłał swoje postanowienia.

Ogłoszono przerwę.

Sąd Najwyższy miał rozstrzygnąć o ważności wyborów w składzie całej Izby Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW oraz po rozpoznaniu protestów wyborczych.

Protesty wyborcze można było składać do 8 lipca, czyli przez 3 dni od momentu ogłoszenia wyniku wyborów przez Państwową Komisję Wyborczą (miało to miejsce 5 lipca). Prawo do protestów przysługiwało wyborcom uwzględnionym w spisie wyborców, komitetom wyborczym kandydatów na prezydenta oraz komisji wyborczej.

378 protestów

Ostatecznie do sądu wpłynęło 378 protestów wyborczych; 46 zostało wniesionych poza terminem, a 332 protesty w ustawowym terminie, w tym 210 protestów dotyczyło Akcji Protest Wyborczy. Inicjatorzy tej akcji nawoływali w internecie do składania protestów wyborczych w związku z nieogłoszeniem na terenach dotkniętych powodzią stanu klęski żywiołowej. Uważają, że został naruszony przepis konstytucji mówiący o równości wyborów.

Wśród rozpatrzonych protestów 131 sąd pozostawił bez dalszego biegu, gdyż m.in. zostały wniesione w niewłaściwym terminie, lub przez nieuprawnioną do tego osobę. W stosunku do 233 protestów sąd wydał opinię, że zarzuty w nich zawarte nie były zasadne.

Natomiast zarzuty ujęte w 14 protestach zostały przez sąd uznane jako zasadne, ale – jak powiedział Krzysztof Michałowski z Zespołu Prasowego SN – naruszenie ich nie miało wpływu na wynik wyborów. Dodał, że dotyczyło to m.in. protestu związanego z nieprawidłowościami podczas głosowania w I turze w konsulacie w Brukseli. Wtedy to do urny wrzucono 98 kart do głosowania więcej niż ich wydano.

Uchwała w sprawie wyborów jest podejmowana nie później niż w 30. dniu po podaniu wyników wyborów do wiadomości publicznej przez PKW na posiedzeniu z udziałem prokuratora generalnego i przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej. Uchwałę Sądu Najwyższego przedstawia się niezwłocznie marszałkowi Sejmu, a także przesyła Państwowej Komisji Wyborczej oraz ogłasza w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej.

W przypadku podjęcia przez sąd decyzji unieważniającej wybory prezydenckie, przeprowadza się nowe głosowanie w ciągu 2,5 miesięcy.

Z kolei na godz. 12 zaplanowane jest posiedzenie, na którym sąd rozstrzygnie o ważności wyborów uzupełniających do Senatu przeprowadzonych 20 czerwca w okręgach: katowickim, krośnieńskim i ciechanowsko-płockim.

Za: tvp.info