Miejsce w fotelu wicemarszałka zwolniło się po tragicznej śmierci Jerzego Szmajdzińskiego, który 10 kwietnia zginął pod Smoleńskiem. W tej samej katastrofie zginął Krzysztof Putra – wicemarszałek z PiS. Z ustaleń portalu tvp.info wynika, że do obsadzenia wakatu bliżej jest obecnie SLD.
Jeszcze w kwietniu pojawiła się w mediach informacja, że wicemarszałkiem chce zostać sam szef Sojuszu Grzegorz Napieralski. – Ta opcja obecnie nie wchodzi już jednak w grę – mówi jeden ze stronników Napieralskiego w SLD. –Przewodniczący uważa, że jest już szefem partii i klubu, więc nie widzi sensu w obejmowaniu kolejnego stanowiska – dodaje.
Poza tym niepisaną sejmową regułą jest nie łączenie funkcji wicemarszałka i szefa klubu. Gdyby Napieralski został wybrany wicemarszałkiem i nie zrzekł się szefostwa w klubie, SLD straciłby miejsce w Konwencie Seniorów, jednym z organów parlamentów.
Z ustaleń portalu tvp.info wynika, że na giełdzie ewentualnych kandydatów najmocniejsze są nazwiska Marka Wikińskiego, byłego szefa sztabu wyborczego Grzegorza Napieralskiego, oraz posła Jerzego Wenderlicha. – Przewodniczący ma duże zaufanie do obu polityków. Sprawdzili się w kampanii wyborczej – mówi jeden z polityków Sojuszu.
Z Markiem Wikińskim i Jerzym Wenderlichem nie udało się nam skontaktować. Wikiński jest za granicą, telefon Wenderlicha milczy. Sprawy nie chce też komentować rzecznik SLD Tomasz Kalita. – W kwestii wyboru nowego wicemarszałka zdecyduje klub poselski Lewica, na którym Grzegorz Napieralski z pewnością przedstawi swoje propozycje – ucina.
Nowy wicemarszałek Sejmu zostanie wybrany najprawdopodobniej jeszcze w lipcu.