Debata kandydatów na prezydenta
Miała odbyć się debata,
Chętnych by posiąść Belweder,
Lecz, że to początek lata,
Urlop – chcę odwiedzić Wiedeń.
Ale jak po świecie gonić,
Nie wiedząc kto też zwyciężył?
Do TVN szybko dzwonię,
Oni wiedzą wszystko prędzej.
Rzeczywiście wynik znali.
Gdy spytałem pełen troski:
„Jak to kto?- Trafnie podali,
Wszak wygrał Kompromitowski”.
Umiejętność przyznam rzadka,
Zgadnąć bez butelki wina?
„A kto wygra(grywam w lotka)
Meksyk czy też Argentyna?”.
„Łatwy pieniądz ci się marzy?
Musisz do wieczora czekać.
Będzie jak Bóg Dobry zdarzy.
Chcesz zarobić? Graj w Black Jacka..
Zbychu, Rychu, myśmy grali
I gdy Ty odwiedzasz Wiedeń,
Myśmy gry tej nie przespali,
Dziś w puli mamy Belweder”.
Zbigniew 200 gram Szymański
Więcej o humorze i satyrze