Rumia 11.06.2010
Karina Misiarz
Przewodnicząca Rady Rodziców Szkoły Podstawowej nr 1 w Rumi
ul. Kościelna 6
84-230 Rumia
Dorota Arciszewska-Mielewczyk
Senator RP
Z ogromnym zdumieniem przeczytaliśmy w dzisiejszej prasie słowa posła Zbigniewa Kozaka, który został wyznaczony przez Panią Jolantę Szczypińską do zbadania sprawy związanej z blokowaniem rozbudowy naszej szkoły przez radnych Prawa i Sprawiedliwości będących w koalicji rządzącej w Rumi.
Ze słów pana Zbigniewa Kozaka jednoznacznie wynika, że oparł się wyłącznie na nieprawdziwych danych otrzymanych od Przewodniczącego Rady Miejskiej Rumi ( radnego Prawa i Sprawiedliwości ) Witolda Reclafa, a pisząc dosadniej, na kłamstwach.
Pan Zbigniew Kozak nie raczył na własne oczy przekonać się jak naprawdę wyglądają warunki w naszej szkole, nie wysłuchał argumentów drugiej strony czyli nas rodziców dzieci uczęszczających do SP 1 w Rumi. Wypowiada sądy nie znając rzeczywistości !
Pan poseł Zbigniew Kozak, jako osoba niepełnosprawna, powinien być szczególnie wyczulony na krzywdę, a szczególnie na krzywdę jaka dzieje się dzieciom. Radni PiS-u miasta Rumi swoim postępowaniem taką krzywdę dzieciom wyrządzają.
Radni Rumi swoimi licznymi działaniami, nie jest to tylko sprawa naszej szkoły, przynoszą hańbę Prawu i Sprawiedliwości. Nie reprezentują oni ideałów swojej partii, ale partykularne interesy wąskiej grupy mieszkańców naszego miasta.
Działania radnych PiS-u powodują , że na kilka dni przed wyborami Prezydenta naszego kraju, kandydat Prawa i Sprawiedliwości, dzięki radnym własnego ugrupowania, traci kolejne głosy.
Zapraszamy Pana posła Zbigniewa Kozaka, ale również Panią poseł Jolantę Szczypińską oraz wszystkie inne osoby będące we władzach Prawa i Sprawiedliwości na wizytę w naszej szkole. Na własne oczy przekonają się Państwo jak jesteście oszukiwani przez radnych z własnego ugrupowania.
Od Redakcji:
List wysłaliśmy do pani senator i pana posła. Gdy dostaniemy odpowiedź, opublikujemy
Zobacz także:
[Wideo, Foto] Rumska szkoła demokracji.Okupacja szkoły : Słuszny protest czy ostra gra polityczna ?