Homo sovieticus
Zbigniew 200 gram Szymański
Chciał odkreślić grubą kreską,
grzechy w sejfie pozamykać,
woleliśmy z czarną teczką,
jakiegoś Peruwiańczyka.
Za ten z naszej strony psikus,
zwą nas homo sovieticus.
Płot przeskoczył. NATO-bis
zrobić chciał nam, puścić drani
w skarpetkach- nie krzyknął „bis”
naród- teraz leczy rany.
Wielki jak ten płot nasz psikus,
bo my homo sovieticus.
Swój chłop był i nie wylewał
za kołnierz, chodził na bani.
Naród mu peany śpiewał
o nim i o jego pani.
Oj, zrobił on nam psikusa,
kpiąc z homo sovieticusa..
Chciał Irlandię z Polski stworzyć
w pierwszej lidze grać nam kazał.
Tego, który ukradł księżyc
woleliśmy od piłkarza.
To jest kiwka!. Niezły psikus.
Przegrał z homo sovieticus.
Powołał rezerwowego,
wciąż nie daje za wygraną.
Chce piłkarza zrobić z tego,
co w szachach figurą marną.
Znów przegra. Kolejny psikus.
Naprzód, homo sovieticus!
Ksiądz profesor patrzy z Nieba,
niewiele z tego rozumie,
że choć homo sovieticus
naród nieźle egzystuje.
Podejrzewa spisek w Niebie,
że Bóg to jest główny psikus:
„ Boże tak wierzyłem w Ciebie
a Tyś homo sovieticus!”
Już niedługo, czasu mało.
Pora by na nowy psikus.
Pokażmy raz jeszcze panom,
żeśmy homo sovieticus.
Więcej o humorze i satyrze