W czwartek swojego kandydata zgłosiły kolejno komitety wyborcze: szefa WZZ Sierpień 80 Bogusława Ziętka – zebrano 170 tys. podpisów, Bronisława Komorowskiego – 770 tys. podpisów, Jarosława Kaczyńskiego – 1 milion 650 tysięcy podpisów, Andrzeja Olechowskiego – 233 tys. podpisów, Andrzeja Leppera – 122 tys. podpisów, Janusza Korwin-Mikkego – 138 tys. podpisów i Kornela Morawieckiego – 110 tys. podpisów.
Nie wpłynęły zgłoszenia komitetów: Bogdana Szpryngiela, Romana Sklepowicza, Ludwika Wasiaka, Krzysztofa Mazurskiego, Gabriela Janowskiego. Z udziału w wyborach wycofał się Zdzisław Podkański. Nie wystartuje też Józef Wójcik, który zebrał tylko 2 tys. podpisów.
PKW sprawdzi prawidłowość każdego zgłoszenia kandydata na prezydenta. Zarejestruje kandydata, jeżeli jego zgłoszenia dokonano zgodnie z przepisami ordynacji wyborczej. Według ordynacji, w przypadku gdyby zgłoszenie miało wady, PKW niezwłocznie wzywa pełnomocnika komitetu wyborczego do ich usunięcia w terminie 3 dni. PKW wysyła też zapytanie do Krajowego Rejestru Karnego, czy dany kandydat nie jest karany. Przekaże też oświadczenia lustracyjne do właściwych sądów okręgowych. Końcowe decyzje w sprawie 7 kandydatów zarejestrowanych w czwartek komisja podejmie najpóźniej do wtorku
Kandydaci o podpisach
– Chciałem serdecznie podziękować tym wszystkim, którzy zbierali podpisy, tym wszystkim, którzy się podpisali, tym wszystkim, którzy wykazali poparcie i życzliwość – powiedział J. Kaczyński na briefingu prasowym.
Szef sztabu wyborczego Komorowskiego Sławomir Nowak (PO) powiedział, że jego sztab jest usatysfakcjonowany wynikiem. – Te podpisy to bardzo poważne zobowiązanie dla nas, ludzi którzy pracują w tej kampanii wyborczej i dla Bronisława Komorowskiego – powiedział.
Pytany, jak ocenia liczbę 1,65 mln podpisów zebranych przez komitet wyborczy Jarosława Kaczyńskiego, Nowak powiedział: – To jest rzeczywiście imponujący wynik – jeśli chodzi o zbieranie podpisów. Gratuluję naszemu konkurentowi.
Szef sztabu wyborczego Andrzeja Olechowskiego Robert Smoleń mówi, że komitet zakładał, że uda się zebrać niewiele ponad 100 tysięcy podpisów. – Zakładaliśmy, że zbierzemy 120 tys., to znaczy 100 tys. wymagane ordynacją wyborczą plus 20 tys. na wszelki wypadek. To, że tych podpisów jest dwa razy więcej, jest miłym zaskoczeniem – powiedział.