Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




W weekend zewnętrzna kontrola gdańskich tramwajów

Opublikowano: 25.04.2010r.

Przez cały weekend inspektorzy z dwóch instytutów naukowych zajmujących się transportem szynowym będą kontrolować stan techniczny gdańskich tramwajów. Od ich wniosków zależy los szefów ZKM.

 

Zewnętrzna kontrola w należącym do miasta Zakładzie Komunikacji Miejskiej to efekt medialnej burzy po lutowym zderzeniu tramwajów we Wrzeszczu. Po tym zdarzeniu "Gazeta", a także inne media, przez wiele dni opisywała fatalny stan gdańskich tramwajów, m.in. popsute drzwi czy niedziałające hamulce.

Władze Gdańska zareagowały przyznaniem dodatkowych kompetencji Zarządowi Transportu Miejskiego, który w imieniu miasta zamawia przewozy i rozlicza przewoźników. ZTM przeprowadził kilka wyrywkowych kontroli ogólnego stanu technicznego tramwajów jeżdżących po mieście.

Nie zmieniło to jednak stanu technicznego samych tramwajów. "Gazeta" wielokrotnie alarmowała, że w większości tramwajów nie działają hamulce szczękowe, których zadaniem jest całkowite zatrzymanie pojazdu, oraz utrzymywanie jego w miejscu podczas postoju na pochyłości. Gdy hamulec szczękowy nie działa, motorniczy musi zatrzymywać tramwaj z użyciem hamulca szynowego - który powinien być uruchamiany tylko awaryjnie, w szczególnych przypadkach. O tym, jak to wygląda w Gdańsku, można się przekonać na każdym przystanku położonym na wzniesieniu - np. na Węźle Unii Europejskiej. Praktycznie każdy tramwaj typu 105N bez użycia hamulca szynowego stacza się tam w dół.

Być może sytuację zmieni zapowiadana od kilku dni kontrola w ZKM, którą wykonać mają eksperci z Instytutu Pojazdów Szynowych Politechniki Krakowskiej oraz Instytutu Transportu Politechniki Śląskiej. Badania losowej próby pojazdów potrwają do niedzieli.

- To od ich wyników będzie zależeć przyszłość kierownictwa ZKM - mówi nam wysoko postawiony urzędnik gdańskiego magistratu.

I choć kontrola jest zapowiedziana i ZKM mógł się do niej przygotować, najwyraźniej tego nie zrobił. Wczoraj ponownie sprawdziliśmy zachowanie tramwajów na Węźle UE. W żadnym z kilkunastu pojazdów typu 105N, który przejeżdżał tamtędy w godz. 15.30-16.30, nie działały hamulce szczękowe.

Warto jednak pamiętać, że to nie pierwsza tego typu kontrola w historii ZKM. W 2006 r., po serii artykułów "Gazety" dotyczących marnego stanu hamulców w niskopodłogowych "Citadisach" hamowanie tramwaju sprawdzał Instytut Gospodarki Przestrzennej i Mieszkalnictwa (ma odpowiednie uprawnienia). Podczas testu zmierzona droga awaryjnego hamowania wyniosła 16,7 m. We wspólnym komunikacie IGPiM i ZKM napisano, że wynik wypadł dobrze, bo limit dla tramwajów wyprodukowanych w latach 1963-2000 to o 60 cm więcej. "Gazeta" odkryła wtedy jednak, że doszło do manipulacji, bo tramwaj wyprodukowano faktycznie w 2001 r., a nie w 2000 r., tym samym powinien zahamować w ok. 13 m. Nie zrobiło to jednak wrażenia ani na ZKM-ie, ani na Instytucie, ani na władzach Gdańska...

Za: trojmiasto.gazeta.pl