Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia Zagłębia. Podopieczne Bożeny Karkut grały konsekwentnie w obronie i skutecznie w ataku, co szybko przyniosło skutek. Po kwadransie grybyło już 7:2 dla lubinianek. Bezpieczna przewaga utrzymywała się do końca pierwszej połowy, którą Zagłębie wygrało 14:9. Podobnie jak w pierwszym meczu, tak i tym razem bardzo dobre zawody rozegrała w bramce Monika Maliczkiewicz, a Natalia Tsvirko obroniła dwa rzuty karne z rzędu.
Początek drugiej połowy do złudzenia przypominał początek drugiej części spotkania pierwszego meczu. Zagłębie punktowało rywalki i wypracowały sobie 10-bramkową przewagę. W 45. minucie podopieczne Bożeny Karkut prowadziły nawet 24:12, a bramkę Łączpolowi rzuciły nawet w podwójnym osłabieniu, które wygrało 1:0. W ostatnim kwadransie gdyniankom udało się zniwelować straty do tego stopnia, że z dwunastu bramek przewagi Zagłębia zrobiło się tylko sześć - 25:19. Wynik nie był jednak ani przez moment zagrożony. Podopieczne Bożeny Karkut nadal prowadziły grę i wygrały 27:23.
MKS Zagłębie Lubin - KS Vistal Łączpol Gdynia 27:23 (14:9)
Zagłębie: Maliczkiewicz,, Czarna, Tsvirko - Załęczna 4, Piekarz 1, Ciepłowska, Semeniuk 1, Obrusiewicz 2, Olszewska 1, Jacek 4, Kordić 3, Jochymek 1, Pielesz 4, Byzdra 6.
Łączpol: Mikszto, Sziwierska - Sulżycka 2, Głowińska 6, Stachowska 1, Białek 1, Szott 1, Lipska, Kotova 1, Szwed 2, Duran, Koniuszaniec 5, Kulwińska 4.
Kary:
Zagłębie: 14 min.
Łączpol: 4 min.
Sędziowali: Bartosz Leszczyński, Marcin Piechota (obaj Płock); Delegat ZPRP: Wojciech Michalik (Kraków).
Widzów: ok. 400.
