Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Sopot: świeże kwiaty i znicze codziennie pod kamienicą prezydenckiej pary

Opublikowano: 20.04.2010r.

Kamienica przy ul. Armii Krajowej 55, w której mieszkali Maria i Lech Kaczyńscy, wciąż tonie w kwiatach. Najwięcej jest tulipanów, ale są też róże, żonkile i wiele innych.

Od tragedii minął już ponad tydzień, ale nadal przychodzą tam mieszkańcy całego Trójmiasta i nie tylko. Przynoszą kolejne kwiaty, zapalają znicze.

- Jestem tu prawie codziennie, bo mieszkam niedaleko. Przez ten tydzień wiele się zmieniło. Ludzie już nie płaczą, nie modlą się, a przynajmniej robią to coraz rzadziej - mówi Anna Koszałek, sopocianka. - Przychodzą i stają w zadumie. Wiele osób przygląda się dziesiątkom laurek przygotowanych przez dzieci i licznym zdjęciom pary prezydenckiej.

Pod kamienicę przybywają zarówno młodzi, jak i starsi. Mało kto przechodzi obojętnie chodnikiem.
- Przyszłam tu z ciekawości. Nie byłam tu wcześniej, bo nie mieszkam w Sopocie, ale widziałam w telewizji to miejsce i chciałam zobaczyć je osobiście - przyznaje 16-letnia Karolina Konopka z Gdańska.
Fragment ulicy Armii Krajowej, w pobliżu domu prezydenckiej pary, który przez kilka dni był zamknięty dla ruchu kołowego, został ponownie otwarty. Samochody przejeżdżające tą ulicą zwalniają jednak w pobliżu okwieconego budynku.

W miniony piątek odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Miasta Sopotu. Władze miasta postanowiły bowiem uczcić pamięć osób, które zginęły w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem. Wszyscy radni byli jednomyślni i bez żadnego sprzeciwu opowiedzieli się za nazwaniem fragmentu Parku Południowego (położonego między ulicami Parkową, Piastów, ks. Kordeckiego i al. Wojska Polskiego) imieniem Marii i Lecha Kaczyńskich, ronda ( na skrzyżowaniu ulic Bitwy pod Płowcami i Polnej) - imieniem Marszałka Sejmu Macieja Płażyńskiego, i skweru ( przy ul. Kościuszki) - imieniem Arkadiusza Rybickiego.
Imienne tablice powinny się pojawić w wyznaczonych miejscach w ciągu miesiąca.

- Zdecydowaliśmy się na uhonorowanie ofiar miejscami, które nie nosiły jeszcze żadnego imienia. Postanowiliśmy nie zmieniać nazw ulic, bo to dość kłopotliwe, a zależało nam, by wyznaczone fragmenty

miasta jak najszybciej zyskały patrona - tłumaczył w piątek Wieczesław Augustyniak, przewodniczący Rady Miasta Sopotu.

Sopoccy radni planują także uczcić w najbliższym czasie pamięć zmarłego tragicznie pod Smoleńskiem sopocianina Leszka Solskiego. Nie zdecydowano jednak dotychczas w jakiej formie.

Mieszkańcy Sopotu zaproponowali także radnym, aby w kamienicy przy ul. Armii Krajowej 55 powiesić pamiątkową tablicę poświęconą jej zmarłym tragicznie mieszkańcom.

Za: naszemiasto.pl