Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Prezydent Gdańska: Zdumiewający Marcin Wolski

Opublikowano: 16.04.2010r.

Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz na swoim blogu w Internecie krytykuje publicystów, którzy odmawiają innym prawa do żałoby po prezydencie Kaczyńskim. Szczególnie zirytował go wiersz Marcina Wolskiego w Gazecie Polskiej.

Ostatni wpis prezydenta Adamowicza na swoim blogu jest bardzo emocjonalny. O to on:

"W ciągu kilku ostatnich kilku dni nastąpiło coś niezwykle niepokojącego. Oto w niektórych mediach - a także, niestety, na niektórych ambonach - pojawiły się głosy, które części Polakom odmawiają moralnego prawa do żałoby. Powiedzieć, że jest to skandaliczna uzurpacja, to wykazać się niezwykłą delikatnością.

"Nie mają prawa obnosić się z żałobą ci, którzy krytykowali prezydenta Kaczyńskiego" - czytam i przecieram oczy z niedowierzaniem. "To obłudny, fałszywy żal" - słyszę i rośnie moja irytacja.

Należałem do wcale pokaźnej grupy oponentów politycznych Lecha Kaczyńskiego oraz jego formacji politycznej. Ale czy to znaczy, że życzyłem Mu śmierci? Czy to znaczy, że w skrytości ducha cieszę się z Jego śmierci? Na Boga! Takie oskarżenia może stawiać tylko idiota. Albo ktoś, kto z całym cynizmem uprawia moralny szantaż.

Lech Kaczyńskim był politykiem, był prezydentem Rzeczpospolitej. Był więc osobą publiczną. Każda osoba publiczna, każdy polityk musi brać pod uwagę fakt, że nie wszyscy muszą zgadzać się z jego koncepcjami, z proponowanymi przez niego rozwiązaniami. Wreszcie z jego wizją Polski. I to w demokracji jest naturalne.

Powtarzam - byłem oponentem politycznym Lecha Kaczyńskiego. Ale w niczym nie odbiera mi to prawa do wspominania Go jako ciepłego człowieka, jako wspaniałego, choć wymagającego wykładowcy akademickiego. Nie odbiera mi to prawa do autentycznej, szczerej żałoby po Nim. Bo mimo wielu różnic, był to prezydent mojego kraju, Polski.

Nikt nie ma prawa odmówić szczerości żalu i żałoby dziennikarzom, którzy za życia prezydenta Kaczyńskiego krytykowali jego decyzje. Bo taka jest rola mediów w demokratycznym świecie - patrzeć politykom na ręce.

W ostatnim numerze (choć, niestety nie tyle ostatnim, a najnowszym) "Gazety Polskiej" przeczytałem kuriozalny wiersz Marcina Wolskiego. Wiersz zatytułowany "Na śmierć prezydenta Kaczyńskiego". Utwór ten autor dedykował mediom. Czytam;

"Na kolana łajdaki, sypać popiół na głowę Dziś możecie Go uczcić tylko wstydu minutą!"

Zdumiewająca logika. Zdumiewająca pewność siebie. Niepojęta uzurpacja. Oto Marcin Wolski - jedyna wyrocznia w sprawach moralnych! Prawdę mówiąc to nad Pana wierszem winniśmy pochylić się ze "wstydu minutą".

Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto

Mediom

Marcin Wolski

Prawdę mając na ustach, a kłamstwo w kieszeni,
będąc zgodni ze stadem, z rozumem w konflikcie,
dzisiaj lekko pobledli i trochę stropieni,
jeśli chcecie coś zrobić, to przynajmniej
milczcie!

Nie potrzeba łez waszych , komplementów
spóźnionych
Waszej czerni, powagi, szkoda słów, nie ma co,
dzisiaj chcemy zapomnieć wszystkie wasze androny
wasze żarty i kpiny, wylewane przez szkło.

Bo pamięta poeta, zapamięta też naród
wasze jady sączone, bez ustanku dzień w dzień.
Bez szacunku dla funkcji, dla symbolu, sztandaru?
Karlejecie pętaki, rośnie zaś Jego cień!

Od Okęcia przez centrum, tętnicami Warszawy.
Alejami, Miodową i Krakowskim Przedmieściem
jedzie kondukt żałobny, taki skromny choć krwawy.
A kraj czuje ? prezydent znowu jest w swoim
mieście

Jego wielkość doceni lud w mądrości zbiorowej.
Nie potrzeba milczenia mącić fałszu mdłą nutą
Na kolana łajdaki, sypać popiół na głowę
Dziś możecie Go uczcić tylko wstydu minutą!