Dzień pierwszy. 18 kwietnia (niedziela)
godz. 16.00 i 19:00
Romeo i Julia, Teatr Studio Buffo, Warszawa, musical
Premiera: 8 października 2004
Strona spektaklu: www.romeoijulia.com
Duża scena Teatru Muzycznego w Gdyni
Uroczyste otwarcie 3 Festiwalu Teatrów Muzycznych ( spektakl o 19.00)
Oryginalna muzyka Stokłosy, polski tekst zainspirowany dramatem Szekspira "Romeo i Julia", reżyseria i choreografia Janusza Józefowicza, scenografia Andrzeja Worona, kreacja nowych talentów - to gwarancje wielkiego wydarzenia artystycznego. Tematem musicalu jest miłość dwojga młodych ludzi, nie umiejących odnaleźć porozumienia ze światem dorosłych w chwili rodzącej się wielkiej miłości. To dramat pokoleń rodziców i dzieci, którzy nie umieją ze sobą rozmawiać, słuchać się i szanować swoich potrzeb. Młodzieńcza bezkompromisowa miłość napotyka bezwzględność komercyjnego świata rodziców, pochłoniętych swoimi sprawami.
Światowa prapremiera spektaklu odbyła się w hali widowiskowej Torwar 8 października 2004. Dostępna jest także płyta z muzyką do musicalu, Romeo i Julia, a także płyta karaoke, na której zamieszczone są lekcje śpiewu dla młodych dziewczyn. Zyski ze spektaklu wspierają akcję Avonu Wielka kampania życia.
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Romeo i Julia, Boję się . Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
CASTING:
Poszukiwana Julia ma 12-15 lat, pięknie śpiewa, jest utalentowana aktorsko i tanecznie. Podobne talenty posiada Romeo, który liczy 13 - 17 lat, (przeszedł mutację).
OBSADA: http://www.romeoijulia.com/obsada.htm
REALIZATORZY:
JANUSZ JÓZEFOWICZ - libretto, reżyseria, choreografia
JANUSZ STOKŁOSA – muzyka
Jan Wermer - teksty piosenek
Bartosz Wierzbięta – dialogi
Andrzej Woron – scenografia
Marek Chowaniec – scenografia
"Kikimora" – kostiumy
DŹWIĘK - Krzysztof Jaroszewski, Dariusz Wójcik
PROJEKCJE - Danuta Bilińska
PEDAGODZY:
taniec - Barbara Deska
dykcja - prof. Kazimierz Gawęda i Jerzy Łazewski
sztuki walki - Nam Bui Ngoc
zajęcia aktorskie - Cezary Domagała
wokal - Teona Kontridze
akrobatyka - Danuta Fidusiewicz
emisja głosu - Piotr Hajduk
KASKADERSKIE EFEKTY SPECJALNE - Zbigniew Modej i jego zespół
Stunts Incorporated Poland
KRYTYCY:
Krytycy opisują przedstawienie jako młodzieżową, współczesną wersję Romea i Julii. W czasie przedstawienia często padają mocne słowa, a czasem aktorzy porozumiewają się młodzieżowym slangiem. Ponadto, popisy kaskaderskie i taniec breakdance’owy wykonywany na scenie przypomina widzowi, że wcale nie jest to sztuka skierowana do dorosłego odbiorcy. Twórcy przyznają, że tworząc Romea i Julię zależało im przede wszystkim na ukazaniu konfliktu pokoleń.
„To jedno z największych do tej pory przedsięwzięć artystycznego tandemu Janusz Józefowicz - Janusz Stokłosa. Spektakl jest adresowany przede wszystkim do młodych widzów - jego twórcy chcieli ich przekonać, że prawdziwe uczucia są dzisiaj możliwe. Józefowicz ze Stokłosą nie tylko jednak przenieśli szekspirowską tragedię w nasze czasy, a z Romeo i Julii uczynili współczesnych nastolatków. Od początku prac nad musicalem postanowili nadać mu imponujący kształt inscenizacyjny. Chcieli stworzyć wielkie, atrakcyjne dla młodzieżowej widowni widowisko.”
Jacek Marczyński
Rzeczpospolita
„Przepis na kolejny musicalowy sukces a'la Janusz Józefowicz jest prosty i sprawdzony, bo oparty bardziej na marketingu niż sztuce. Autorzy postanowili bowiem nie adresować swojej propozycji do przypadkowego widza, tylko wybrać tzw. grupę docelową (widownia młodzieżowa), adaptować na musicalową scenę utwór powszechnie znany (w tym wypadku - dramat Romeo i Julia Wiliama Szekspira, któremu zapomniano podziękować za inspirację, bo zabrakło już dla niego miejsca na plakacie), opatrzyć całość własną, rozpoznawalną wizytówką artystyczną (duet Józefowicz-Stokłosa), wymieszać wykonawcze doświadczenie (Emilian Kamiński, Grażyna Strachota, Tomasz Steciuk) z odżywczym eliksirem młodości (wzorem Metra), dodać do tego atrakcyjne wizualnie widowisko (w tym wypadku ilość atrakcji wręcz przytłacza: sztuczne ognie, liczne techniczne efekty, samochody i motocykle, pływający po scenie jacht, sztuki walki, uliczni mistrzowie break-dance) i... sukces, wydawałoby się, gwarantowany. Przynajmniej komercyjny i frekwencyjny…
Choreografa, reżysera, pomysłodawcę i autora libretta (jeszcze raz upomnieć się trzeba przynajmniej o jakikolwiek ukłon w stronę Szekspira) - Janusza Józefowicza wyraźnie zawiodła tym razem artystyczna intuicja, a samemu przedstawieniu zaszkodziły praktycznie nieograniczone możliwości inscenizacyjne. W kategorii pop-kultury jest to z pewnością wydarzenie warte odnotowania jako atrakcyjny wizualnie show taneczno-muzyczny, choć w kategorii sztuki musicalowej przegrywa (ku mojemu zdumieniu, muszę przyznać) choćby ze znacznie skromniejszą małoobsadową ostatnią premierą Teatru Muzycznego w Gdyni w reżyserii Olafa Lubaszenki Pięciu braci Moe.”
Wojciech Fułek
Topos
„Na afiszu znajomy tytuł - "Romeo i Julia". Ale nazwiska Williama Szekspira próżno szukać wśród autorów nowego musicalu Janusza Józefowicza i Janusza Stokłosy. Dialogi napisał Bartosz Wierzbięta, tłumacz polskiej wersji "Shreka". Akcja w zarysach jest ta sama, z renesansowych realiów nic jednak nie zostało. Kochankowie z Werony mówią współczesnym językiem polskiej młodzieży, w którym dziewczyny to "suczki", pieniądze to "kasa", a źle widziany na przyjęciu gość to "łach". Tybalt jest didżejem, stary Kapuleti to nowobogacki biznesmen o cechach gangstera, Ojciec Laurenty porzucił zakon i żyje na narkotykowym haju, a Merkucjo z kolegami ćwiczy wschodnie techniki walki. Renesansowa Werona zmieniła się we współczesne centrum handlu narkotykami: specyfik, który wprowadza Julię w letarg, nazywa się jak odmiana prochów - Szmaragdowy Strzał, a Romeo popełnia samobójstwo za pomocą śmiertelnej dawki ekstazy. Teatralni puryści już krzyczą, że to zbrodnia na Szekspirze. Jednak młoda widownia nie przejmuje się i wali na warszawski Torwar, aby obejrzeć opowieść o swoich rówieśnikach, naiwnych idealistach, którzy przegrywają z cynicznym światem pieniędzy.”
Roman Pawłowski
Gazeta Wyborcza
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Romeo i Julia, Przebacz mi . Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj