Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




EKO - problem

Opublikowano: 19.03.2010r.

Nie milkną protesty w sprawie Ekodoliny. Członkowie Stowarzyszenia EKOPARK oskarżają łużycki zakład o trucie wody, powietrza i gleby. Urzędnicy ripostują – Ekodolina to nowoczesny zakład, który spełnia wszystkie wymogi środowiskowe. Wieloletni konflikt ma szansę załagodzić prokuratura, która sprawdza czy obawy mieszkańców są uzasadnione.

Ekodolina powstała w 2003 roku na miejsce istniejącego tu od początku lat 70-tych wysypiska śmieci. Rocznie trafia tu sto tysięcy ton odpadów z siedmiu miejscowości: od Wejherowa do Sopotu. Zakład chlubi się tym, że nigdzie w Polsce nie przetwarza się i utylizuje tylu odpadów. Ale dla protestujących Ekodolina to tylko ekologiczna bomba. Prezes Ekodoliny uważa, że zarzuty są bezpodstawne. Zakład monitoruje stan wód, powietrza i gleby. Wyniki publikowane są w Internecie. W ubiegłym roku na prośbę protestujących Ekodolina była cztery razy kontrolowana przez Wojewódzki inspektorat Ochrony Środowiska. Ale dla protestujących wyniki badań prowadzonych przez Ekodolinę i Inspektorat Ochrony Środowiska nie są wiarygodne

Na dowód, że Ekodolina truje pokazują zdjęcia i filmy, na których widać, że woda ze składowiska spływ od lasu. Zawiadomili też prokuraturę, która wszczęła śledztwo w sprawie zatrucia środowiska. Nieoficjalnie urzędnicy mówią, że w tym sporze chodzi nie tylko o ekologię, ale i o pieniądze. Duże pieniądze, które mogą stracić właściciel gruntów wokół Ekodoliny. Kilka lat temu ludzie zaczęli kupować tu tanie działki i budować domy. Teraz dla tych terenów powstaje plan zagospodarowania przestrzennego, który nie przewiduje funkcji mieszkaniowej, a to oznacza duże straty dla tych, którzy mają tu ziemię i chcieliby sprzedawać działki budowlane.

Dlaczego wcześniej władze gminy Wejherowo zgadzały się na budowy domów koło składowiska. Obecna wicewójt nie chce komentować decyzji swoich poprzedników. Protestujący mówią, że chodzi im wyłącznie o własne zdrowie. Na zarzut, że niektórzy z nich zarobić chcą na handlu ziemią odpowiadają, że Ekodolina jest groźna nie tylko dla mieszkańców Łężyc, ale także dla Rumi i Gdyni.

Już za kilka dni sąsiedztwo Ekodoliny ma być mniej uciążliwe. W poniedziałek rozpocznie prace nowa sortownia, a w ciągu miesiąca zostanie uruchomiona nowa kompostownia odpadów organicznych, czyli tych najbardziej cuchnących.

 

Źródło: tvpgdansk.pl