„Czarny Czwartek” - doczekaliśmy się !
Jako gdynianin i Polak jestem dumny, że doczekaliśmy się prac nad filmem, który ma realną szansę na SUKCES.
Cóż jednak miałoby być tym sukcesem? Z pewnością to, że świadkowie owych dramatycznych wydarzeń będą mieli szansę - poczuć się docenioną społecznie częścią polskiej historii. Młode zaś pokolenie uświadomi sobie w sposób bardziej emocjonalnie przemawiający do wyobraźni niż czynią to szkolne podręczniki „nasz wspólny gdyński dramat” ! Ogromne zatem należy się podziękowanie już teraz dla wszystkich tych, co przyczyniają się na bieżąco do realizacji tego filmu i tym, co zapewnią, miejmy nadzieję, jego międzynarodową dystrybucję. Gdyński dramat należy bowiem pokazać światu, ze szczególnym uwzględnieniem naszych ościennych sąsiadów! Gdynianie doskonale wiedzą, że stacja kolejowa „Gdynia Stocznia” i przebiegający nad nią most ze specyficznymi, drewnianymi schodami jest już dziś czymś więcej niż to, co dostrzegają tylko nasze oczy. Osoby, które przeżyły pamiętne, grudniowe wydarzenia roku 1970, zmierzały tamtędy do pracy przez wiele kolejnych lat i każdego poranka przypominali sobie salwę strzałów - skierowanych na nich, zwykłych obywateli! Dla mnie ten film jest czymś więcej niż suchą ekranizacją wydarzeń. Podobnie jest zapewne z innymi mieszkańcami naszego miasta. Mój ojciec pracował wówczas jako funkcjonariusz celny i wraz z innymi pracownikami miasta Gdyni na skutek apelu ówczesnych władz udał się o poranku na służbę – do pracy na rzecz kraju! Jednak jak się okazało, mógł zginąć lub być raniony. Taki los dosięgnął przecież tak wielu! Zawierzyli ówczesnej władzy, aby udać się do pracy i...
Nie bawmy się jednak w statystykę ofiar – niechaj rzetelnie zbadają to historycy. My natomiast w zamian zadumajmy się nad ofiarami GRUDNIA'70 i oddajmy im hołd. Pamiętajmy, że ludzie ci podążali do pracy na rzecz naszego kraju i aby zapewnić byt sobie i swoim rodzinom. Te rodziny to MY! Tymczasem na planie filmu „Czarny Czwartek” cała ekipa pracuje z ogromnym zaangażowaniem! Właśnie za to, jako gdynianin, im dziękuję. Im wszystkim! Spotkajmy się zatem na jesieni w kinie i ...mocno zadumajmy się... nad tym co było, a przetrwało w nas. Ten film podaruje nam ku temu realną unikatową szansę!
Lata 70. Celnik Zygmunt Meller z synem Zygmuntem juniorem (z archiwum rodzinnego)
Zygmunt Meller (ur. 16go GRUDNIA)
Foto: Michał Jaskólski
Więcej zdjęć w galerii:
Na planie filmu „Czarny czwartek”, foto: Michał Jaskólski
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Na planie filmyu „Czarny czwartek”. Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Na planie filmyu „Czarny czwartek”. Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Na planie filmyu „Czarny czwartek”. Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj