Swoją grą Stone Crow przykuł uwagę słuchaczy i wywołał lokalne headbanging wśród młodych kobiet co, bez dwóch zdań, można traktować jako doskonały znak na przyszłość.
Foto: Waldemar Chuk
Nowy wokalista, Tytooz, wydaje się dobrze pasować do kapeli. Z charyzmą i naturalnym talentem wodzireja skupiał na sobie uwagę. Grupa zaprezentowała sześć utworów i została poproszona o więcej. I chociaż koncert przypominał spotkanie przyjaciół, nie podejrzewam, aby wyklaskany bis był jedynie klakierstwem, co daje nadzieję, że jeszcze o Stone Crow usłyszymy.
Foto: Waldemar Chuk
Więcej zdjęć w galeriach:
Stone Crow w Uchu, 18.02.2010, foto: Waldemar Chuk
Stone Crow w Uchu, 18.02.2010, foto: Tomasz Cieślikowski