Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Powraca "Afera SOW". Pełne wyniki kontroli tylko u nas !

Opublikowano: 28.01.2010r.

Zostały ujawnione wyniki kontroli Rzecznika Praw Dziecka w Domu Dziecka przy ul. Demptowskiej 46.

O tzw. Aferze SOW informowaliśmy bardzo obszernie na naszych łamach. Specjalistyczny Ośrodek Wsparcia Dla Ofiar Przemocy w Gdyni był prekursorskim ośrodkiem w Polsce.Placówka, która była ośrodkiem terapeutycznym, a nie opiekuńczym, została niefortunnie włączona do struktury organizacyjnej MOPS (Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej). Wywołało to liczne spory kompetencyjne. Badając dzieci z placówek podległych MOPS wykazano błędy, zaniedbania i nieprawidłowości, zalecając działania naprawcze swojej jednostce nadrzędnej. Jednostka ta, a można nawet szerzej powiedzieć: „Miasto”, reprezentowane w tej sprawie głównie przez wiceprezydenta Michała Gucia, nie udźwignęło problemu. Pojawiły się wzajemne oskarżenia, m.in. o tuszowanie trudnych spraw, Prezydent Szczurek zawiadomił Prokuraturę o rzekomych błędach w pracy terapeutów. Terapeuci sprawę wygrali, ale SOW w swym pierwotnym wymiarze przestał istnieć. Większość terapeutów przeniosła się do Gdańska i tam, i nie dla gdyńskich dzieci, prowadzi prężnie działające Pomorskie Centrum Psychotraumatologii. Zniszczona została piękna i prekursorska idea, skrzywdzono wiele osób. Afera SOW uzyskała nową dynamikę po wyrzuceniu Bogdana Krzyżankowskiego (radny PO), głównego śledczego w tej sprawie, z funkcji szefa Komisji Zdrowia RM Gdyni. Sam fakt, ale bardziej forma odwołania Krzyżankowskiego, wzburzyły na tyle radnych PO, że ci zrezygnowali ze wszystkich funkcji w Radzie Miasta, w tym Rafał Geremek z funkcji Wiceprzewodniczącego Rady Miasta. Kilkoro posłów ( Kochan z PO, Jaruga-Nowacka z lewicy i Kozak z PiSu) złożyło interpelacje poselskie, których efektem była kontrola Rzecznika Praw Dziecka w Domu Dziecka przy ul. Demptowskiej 46 w Gdyni. Kontrole przeprowadzono w dniach 6-7 sierpnia 2009, wysłano do Urzędu Miasta Gdyni 17 listopada 2009 a ujawniono ją wczoraj. Kontrola mówi m.in. o błędach popełnionych w najważniejszym obszarze, czyli pomocy psychologiczno-pedagogicznej dla pokrzywdzonych dzieci.

Poniżej zamieszczamy pełną wersję wyników kontroli Rzecznika Praw Dziecka, wypowiedź Danuty Reszczyńskiej (Samorządność), szefowej Komisji Zdrowia, która m.in. utrzymuje, że radny Krzyżankowski powinien przeprosić Komisję oraz wypowiedź Tadeusza Szemiota (PO), który uważa, że to Krzyżankowski powinien być przeproszony. Na samym końcu ciekawy i ważny list terapeutów, którzy zwrócili się do rzecznika Praw Dziecka.

Poprosimy również wiceprezydenta Michała Gucia i radnego Bogdana Krzyżankowskiego o skomentowanie wyników kontroli oraz informację nt. stanu aktualnego.

Afera SOW: serwis

Tomasz Cieślikowski Gdynia Gazeta Świętojańska Tomasz Cieślikowski Gdynia Gazeta Świętojańska Tomasz Cieślikowski Gdynia Gazeta Świętojańska Tomasz Cieślikowski Gdynia Gazeta Świętojańska Tomasz Cieślikowski Gdynia Gazeta Świętojańska Tomasz Cieślikowski Gdynia Gazeta Świętojańska Tomasz Cieślikowski Gdynia Gazeta Świętojańska Tomasz Cieślikowski Gdynia Gazeta Świętojańska Tomasz Cieślikowski Gdynia Gazeta Świętojańska Tomasz Cieślikowski Gdynia Gazeta Świętojańska Tomasz Cieślikowski Gdynia Gazeta Świętojańska Tomasz Cieślikowski Gdynia Gazeta Świętojańska

Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska

Danuta Reszczyńska, radna „Samorządności”, o SOW, radnym Krzyżankowskim i bezrobociu. Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj

Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska

Tadeusz Szemiot, radny PO, o SOW i radnym Krzyżankowskim. Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj

Gdynia,dn.12-10-2008

Rzecznik Praw Dziecka.

Dot.: specjalistycznej pomocy dla dzieci ( ofiar przemocy) w Gdyni.

Zwracam się w imieniu grupy psychologów- psychoterapeutów w związku z naszym poważnym niepokojem, że proces pomagania dzieciom- ofiarom przemocy i nadużyć seksualnych w Gdyni może zostać poważnie zakłócony lub wręcz stać się niemożliwym w najbliższych latach.

W lipcu tego roku zwracałam się w imieniu zespołu terapeutycznego Specjalistycznego Ośrodka Wsparcia Dla Ofiar Przemocy w Gdyni do Rzecznika Praw Dziecka z prośbą o pomoc- uznaliśmy, że dobro naszych pacjentów jest zagrożone.

Pacjentami Ośrodka były dzieci i młodzież do 18 r. życia, po przeżytych traumach - zdradzające symptomy seksualnego wykorzystania, samookaleczające się, ze skłonnościami samobójczymi i zaburzeniami zachowania. W Ośrodku mogli korzystać z bezpłatnej, długoterminowej psychoterapii indywidualnej, a ich rodzice z terapii wspierającej oraz konsultacji rodzinnych i terapii systemowej . Ośrodek, jako jedyny w Trójmieście, zaczął specjalizować się w psychoterapii dzieci- ofiar seksualnego wykorzystania. Zespół terapeutyczny tworzyli psycholodzy z wykształceniem psychoterapeutycznym, terapeuci systemowi, psycholodzy w trakcie studiów seksuologicznych. Część psychologów uczestniczyła w kształceniu psychotraumatologicznym pod kierunkiem psychotraumatologa niemieckiego Eli Briz oraz w szkoleniu z zakresu psychoanalitycznej obserwacji niemowląt pod kierunkiem Ory Dresner ( pozwoliło to na diagnozę zaburzeń u bardzo małych dzieci ). Praca terapeutyczna z pacjentami była superwizowana przez superwizora Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Psychoanalitycznej . Zespół terapeutyczny korzystał z superwizji Instytutu Analizy Grupowej Rasztów.

Początkowo Ośrodek cieszył się dużym wsparciem ze strony władz miasta. W marcu 2007 roku merytoryczny i finansowy nadzór nad Ośrodkiem Urząd Miasta Gdyni przekazał Miejskiemu Ośrodkowi Pomocy Społecznej , czyniąc Ośrodek zależnym od instytucji, której podopieczni byli naszymi pacjentami.

Poprzez:

- superwizje pracy opiekunów z rodzinnych domów dziecka;
- konsultację i psychoterapię dzieci z domu dziecka;
- konsultację i psychoterapię rodzinnych domów dziecka oraz rodzin zastępczych;
- diagnozy psychologiczne pod kątem symptomów urazów u dzieci przebywających w instytucjach opiekuńczo – wychowawczych;

formułowaliśmy niepokojące wnioski .

Okazało się, że:

-w instytucjach opiekuńczo- wychowawczych rozdzielane są rodzeństwa,
-łączone są dzieci zdemoralizowane z dziećmi wymagającymi wychowania i opieki,
- łączone są ofiary przemocy i nadużyć występując w roli ofiar i sprawców ( np. dziecko- ofiara mieszka wspólnie ze dzieckiem - sprawcą przemocy seksualnej,
- brak rozpoznawania i rozumienia symptomów traumy u dzieci prowadzi w instytucjach do ich wtórnej wiktymizacji,
- brak specjalistycznego przygotowania opiekunów do pracy z dziećmi głęboko zaburzonymi,
- brak systematycznego specjalistycznego wsparcia dla w/w osób ( np. brak superwizji)

Nasze wnioski potwierdza i uzupełnia część opinii Prof. M. Beisert, która po dokonaniu merytorycznej oceny naszej pracy na wniosek Wice- Prezydenta Michała Guć tak pisze o placówkach opiekuńczo-wychowawczych:

„ Ludzie adoptujący lub przejmujący opiekę nad dziećmi z zaburzeniami przywiązania, pomimo dobrych intencji , nie są przygotowani do radzenia sobie z zachowaniem i tak poważnymi problemami, jakie występują u tych dzieci . Dzieci te są niezdolne do przyjmowania i odwzajemniania uczuć, bezustannie buntują się przeciw władzy rodziców i wprowadzanym przez nich regułom, krzywdzą zarówno fizycznie, jak i emocjonalnie swoje rodzeństwo i opiekunów oraz wywołują stres i zamieszanie w rodzinie. Powodem tych trudności i cierpienia poszczególnych członków rodziny jest niedostateczne poinformowanie opiekunów o historii życia dziecka, przygotowanie opiekunów przed umieszczeniem dziecka u nich ( edukacja, szkolenie, odpowiednie dobranie dziecka) oraz zbyt mała pomoc udzielana im po dokonanej adopcji ze strony różnorodnych instytucji, pracujących w ramach systemu pomocy społecznej ( terapia indywidualna i rodzinna, szkolenie rodziców, wsparcie). Skuteczne dotychczas sposoby i techniki stosowane przez rodziców wobec swoich dzieci , w przypadku dzieci z zaburzeniami przywiązania nie przynoszą rezultatów. Opiekunowie muszą nauczyć się całkowicie nowych sposobów postępowania wobec pojawiających się problemów” .

Kontrola merytoryczna została powołana, gdy okazało się, że w jednym z rodzinnych domów dziecka, współpracującym z SOW doszło do zgwałcenia dziecka –ofiary przez adolescenta w roli sprawcy. Ośrodek zalecił zgłoszenie sprawy do prokuratury, rozdzielenie dzieci i umieszczenie ich w specjalistycznych rodzinach zastępczych. Okazało się również, że dzieci te wcześniej były wykorzystywane przez innych wychowanków domu dziecka. Umieszczenie ich razem w rodzinnym domu dziecka (bez wcześniejszej specjalistycznej diagnozy) doprowadziło do tragedii i naraziło na niebezpieczeństwo inne dzieci, w tym własne dzieci opiekunów. W reakcji na zalecenia Ośrodka, MOPS odsunął Ośrodek od sprawy, zignorował część zaleceń, przekazał sprawę rodzinnego domu dziecka innym specjalistom. Wice Prezydent Michał Guć zażądał dokumentacji terapeutycznej dzieci- wychowanków domu dziecka i rodzinnych domów dziecka. Zespół terapeutyczny konsekwentnie odmawiał udostępnienia dokumentacji terapeutycznej, wspierany przez Towarzystwa Psychoterapeutyczne, powołując się na Kodeks Etyczny Zawodu Psychoterapeuty.

Wnioski ze swojej pracy zespół terapeutyczny przekazywał dyrektorowi Ośrodka, opiekunom dzieci w instytucjach oraz zwierzchnikom zarówno w formie ustnej jak i pisemnej. Wielokrotnie zapraszano urzędników, polityków i innych specjalistów do dyskusji na temat konieczności wprowadzenia zmian systemowych, mających chronić dzieci (udział w obradach Komisji Zdrowia Rady Miasta, spotkanie z radnymi w SOW). Część radnych Komisji Zdrowia ( a szczególnie jej Przewodniczący dr Bogdan Krzyżankowski) wspierała kierunek zmian systemowych proponowanych przez zespół terapeutyczny. Natomiast MOPS, zamiast dyskusji na temat możliwości rozwiązania sytuacji, rozpoczął poszukiwanie”winnego”. Ukaranie „winnego” (dziecka sprawcy?, wychowawcy czy opiekuna, który nie rozpoznał zagrożenia? czy może terapeuty który zdiagnozował nadużycie????) nie rozwiązuje problemu.

MOPS zareagował oskarżeniami zespołu terapeutycznego o niekompetencję, arogancję, kłamliwość. Mimo uznania pracy Ośrodka jako pionierskiej i dobrej opinii napisanej przez zespół Prof. M. Beisert, sytuacja Ośrodka uległa gwałtownemu pogorszeniu, gdy w maju 2008r. okazało się, że istnieje podejrzenie, że w jednym z rodzinnych domów dziecka opiekunowie dopuszczają się nadużyć. MOPS ponownie oskarżył Ośrodek , że źle zajmuje się sprawą ( sprawa była wielokrotnie superwizowana w Poznaniu, Krakowie i superwizorów indywidualnych). Odebrał Ośrodkowi opiekę nad dziećmi z instytucji opiekuńczo-wychowawczych na rzecz Ośrodka Adopcyjnego ( instytucji MOPS). Zalecił redukcję etatów diagnostycznych, a w trybie natychmiastowym zwolnił dyrektora.

W wyniku tych zajść w ostatnich miesiącach w SOW zwolniło się 5 psychologów, prawnik, terapeuta I kontaktu, zrezygnował z pracy superwizor Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Psychoanalitycznej, a superwizję Instytutu Analizy Grupowej Rasztów, niezbędną przy prowadzeniu tak trudnej terapii,nowa p.o. dyrektora uznała za zbędną. Superwizor Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Psychoanalitycznej wystosowała list do instytucji zajmujących się pomaganiem dzieciom oraz do Prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka , wyrażający protest przeciw niszczeniu jedynego w Gdyni miejsca psychoterapii dzieci tak poważnie zaburzonych. W liście tym stwierdziła , że 80 % superwizowanych pacjentów to ofiary nadużyć seksualnych . W tym miejscu należy podkreślić, że w Ośrodku były przyjmowane również dzieci spoza struktur MOPS. Jednocześnie w mediach pojawiła się informacja o sytuacji Ośrodka. List superwizora został zinterpretowany jako donos na terapeutów, że nie zgłaszali nadużyć w domu dziecka( !!!) i skierowano sprawę do prokuratury przeciwko terapeutom , że ukrywali ( !!!) nadużycia. Oto oświadczenie Prezydenta w tej sprawie, które ukazało się w prasie:

Prezydent Gdyni skierował do Prokuratury Rejonowej wniosek o wszczęcie postępowania przeciw byłej Dyrektor Zespołu Placówek Specjalistycznych oraz innym osobom, co do których zachodzi podejrzenie przestępstwa z art 231 § 1 Kodeksu Karnego. Zarzut dotyczy niepowiadomienia Prezydenta i Prokuratury o znanych rzekomo terapeutom przypadkach molestowania dzieci w gdyńskich domach dziecka. W myśl tego artykułu na pracownikach samorządowych spoczywał taki obowiązek. Jego niedopełnienie mogło mieć katastrofalne skutki dla dzieci.

Gdynia od kilku lat tworzy nowoczesny system pomocy dzieciom krzywdzonym, które decyzją sądu trafiają do domów dziecka i rodzin zastępczych. W ostatnich latach gdyński samorząd utworzył sieć 8 placówek rodzinnych (jeszcze 6 lat temu była tylko jedna). Jednym z elementów systemu wsparcia jest Specjalistyczny Ośrodek Wsparcia dla ofiar Przemocy w Rodzinie, który powstał w 2006 roku z inicjatywy władz samorządowych Gdyni. Jego głównym zadaniem jest diagnozowanie, udzielanie wsparcia, prowadzenie terapii dzieci i rodzin doświadczających destrukcyjnych skutków funkcjonowania w środowiskach wykluczonych społecznie, w tym dzieci kierowanych przez sądy do domów dziecka. Ponadto ośrodek ten miał na celu realizację kompleksowego wsparcia dla opiekunów, którzy podjęli się trudnego zadania pracy z dziećmi doświadczonymi ciężkimi przeżyciami.

W dniu 25 września 2008 do Prezydenta Miasta Gdyni wpłynęło pismo od Psychologa Psychoterapeuty Justyny Zalewskiej-Klóski. W swoim piśmie do Prezydenta stwierdza ona jednoznacznie, iż terapeuci poradni rodzinnej mieli do czynienia z faktem "nadużyć seksualnych dzieci na dzieciach w Domach Dziecka oraz Rodzinnych Domach Dziecka". Pani Justyna Zalewska-Klóska była w okresie od stycznia 2007 do lipca 2008 superwizorem zespołu terapeutów zatrudnionych w Specjalistycznym Ośrodku Wsparcia. Z racji wykonywanej pracy superwizora miała ona pełen dostęp do informacji o prowadzonej przez terapeutów pracy z pacjentami.

W ciągu całego okresu funkcjonowania Specjalistycznego Ośrodka Wsparcia jego kierownictwo ani terapeuci nigdy nie informowali Prezydenta Miasta Gdyni ani Dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej o żadnym odkrytym przez nich fakcie nadużyć seksualnych dzieci na dzieciach w gdyńskich placówkach opiekuńczo-wychowawczych. Tymczasem z pisma skierowanego do Prezydenta przez Panią Justynę Zalewską-Klóskę wynika, iż takie sytuacje były przez terapeutów odkrywane wielokrotnie.

Jeśli takie sytuacje miały miejsce, oznacza, to iż pracownicy i kierownictwo Specjalistycznego Ośrodka Wsparcia ukrywając ten fakt, uniemożliwiali przeciwdziałanie patologiom. Postępowanie takie naraża dzieci poddane opiece placówek publicznych na przeciąganie się sytuacji bezpośredniego zagrożenia zdrowia zarówno psychicznego jak i fizycznego. Ma to również naganne znamiona pozostawienia potencjalnych sprawców w poczuciu bezkarności w bezpośrednich niszczących relacjach z ofiarami.

Na podstawie informacji superwizora Pani Justyny Zalewskiej-Klóski Prezydent Miasta Gdyni złożył do Prokuratury Rejonowej w Gdyni wniosek o wszczęcie postępowania przeciw byłej Dyrektor Zespołu Placówek Specjalistycznych oraz innym osobom, co do których zachodzi podejrzenie przestępstwa art. 231 § 1 Kodeksu Karnego

(m.in. artykuł w w „Dzienniku Bałtyckim”, 4.10.2008r. „Kto chciał ukryć prawdę”)

…i tym samym psychoterapeuci z osób pomagających i ujawniających prawdę stali się oskarżonymi.

Wyrażamy poważny niepokój , że stanowi to bardzo groźny precedens, który może spowodować, że:

* pojawią się dodatkowe, niepotrzebne kontrowersje wokół akcji społecznej dotyczącą tematu nadużyć seksualnych (której celem jest docieranie do ofiar, wspieranie i leczenie ich, a nie tylko ujawnianie przestępstw);
* zostanie zablokowany bardzo ważny temat profilaktyki i przeciwdziałania przemocy seksualnej (zmian systemowych, psychoterapii małoletnich sprawców nadużyć, którzy w swoim życiu mają doświadczenia przemocy seksualnej);
* ofiary przemocy seksualnej będą bały się korzystać z pomocy ze względu na brak zaufania do specjalistów;
* psychoterapeuci będą mieli wątpliwości czy profesjonalna pomoc dzieciom – ofiarami nadużyć jest w naszym kraju możliwa.

Aktualnie trwająca w mediach dewaluacja psychoterapeutów , zarzucanie fałszowania dokumentów, zmuszanie terapeutów do podpisywania oświadczeń, mających zdyskredytować innych psychoterapeutów i superwizora jest bardzo poważnym niszczeniem procesu terapeutycznego i ponownym narażaniem pacjentów na traumę. Siła tych ataków niszczy miejsce, w którym w sposób kompetentny, zgodny z europejskimi standardami starano się pomagać dzieciom. Wydaje się, że to co się stało wymaga wnikliwej analizy klinicznej na poziomie mechanizmów psychologicznych i socjologicznych.

W związku z powyższym zwracamy się do Rzecznika Praw Dziecka z prośbą o zewnętrznych obserwatorów oraz prawne wsparcie naszych działań na rzecz ochrony pacjentów SOW.

Z poważaniem ,

W imieniu grupy psychologów –psychoterapeutów,

Nazwisko znane Redakcji




Autor

obrazek

pw
(ostatnie artykuły autora)