Piątek, 20 listopada, Centrum Stocznia Gdańska, godz. 19.00.
oraz przed koncertem w Centrum Stocznia Gdańska
Bilety: 45 złotych dostępne w sieci EMPIK i EVENTIM.PL
BiFF - polski zespół grający muzykę alternatywną, w skład którego wchodzą: znany duet Hrabia Fochmann i Ania Brachaczek, jak się ich określa - najlepsza sekcja rytmiczna kraju, czyli basista Michael Pfeif i perkusista Jarek Kozłowski (wszyscy niegdyś związani z grupą Pogodno) oraz Piotr "Bojkot" Drążkiewicz grający na keyboardzie. Brzmią rockowo, bigbeatowo, tanecznie, czasem glamrockowo. Oniryczny wokal Ani i słodkie melodie w połączeniu z ironicznymi tekstami i rock’n’rollową energią tworzą coś, co sam zespół nazywa onirycznym punkiem. We wrześniu BiFF wydaje swój pełnometrażowym krążek „Ano”, który wydaje się idealną pozycją dla tych, którym brakuje piosenek o miłości pisanych nie wprost. Album adresowany jest do fanów energicznych walców i powłóczystych piosenek miłosnych w klimatach alternatywnego rocka i ambitnego popu. „Ano” to nieodrodne dziecko muzyków z obozu Pogodno. Teksty skażone absurdalnym poczuciem humoru, połamaną grą słów i życiowymi opowieściami dla rozmarzonych i natchnionych chłopców i nieodpowiedzialnych, acz równie natchnionych dziewcząt. Tekst do jednej z piosenek na ich pierwszy longplay napisała najgłośniejsza pisarka młodego pokolenia Dorota Masłowska.
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Biff - Pies1 (Offcial Video) . Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
Wildbirds & Peacedrums - szwedzki duet wokalno-perkusyjny, wschodząca gwiazda sceny alternatywnej. Ich debiut "Heartcore" okrzyknięto jedną z 10 najlepszych płyt 2008 roku, a najnowsza płyta "Snake"(The Leaf Label, 2009) zbiera pochlebne recenzje. Za nazwą Wildbirds & Peacedrums kryją się: charyzmatyczna wokalistka Mariam Wallentin i perkusista Andreas Werliin. Duet tworzy wspólnie niezwykłą mieszankę popu, pierwotnego bluesa i soulu. "Niepowstrzymany i ekspresyjny, przyprawiający o gęsią skórkę głos Mariam Wallentins plasuje się gdzieś pomiędzy Bessie Smith i Mary Margaret O'Hara, towarzyszy mu perkusyjna gra Andreasa, oszczędna, ale pełna energii i efektowna" – napisał na okładce albumu jego wydawca.
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Wildbirds & Peacedrums "There is No Light" . Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
Speech Debelle - laureatka prestiżowej Mercury Prize, dla której zamknięcie w szufladce hip-hop jest mocno krzywdzące. Gdyby Lauren Hill dorastała na brytyjskim blokowisku, Lady Sovereign była mniej zadziorna, a Roots Manuva urodził się dziewczynką, z pewnością rapowaliby jak Speech Debelle - nowa twarz przeżywającej renesans wytwórni Ninja Tune. Na jej debiutanckim albumie afroamerykańskie ciepło spotyka europejską melancholię. Partie skrzypiec i folkowe motywy tworzą spójną całość z jazzującym, funkowym podkładem. Debelle delikatnym, dziewczęcym głosem opowiada o trudnym dzieciństwie bez ojca i bolesnych rozstaniach z kochanymi osobami. Artystka sama siebie nazywa nie wokalistką czy piosenkarką, ale MC, a dla MC treść ma ogromne znaczenie. Ta płyta to jej autoterapia, dziennik mieszkanki wielkiej metropolii. Dla Brytyjki rap jest punktem wyjścia, zasadniczym budulcem, do którego dodaje jazz, trip-hop, elektronikę, tworząc szalenie treściwe, intrygujące kompozycje. Każdy z utworów jest wielowymiarowy, bogaty aranżacyjnie, nieprzewidywalny. Nie ma mowy o tradycyjnych zwrotkowo-refrenowych strukturach, nie są to jednak wydumane propozycje. Dużo tu akustycznych dźwięków, delikatnych pasaży, najzwyczajniej pięknych fragmentów, które są rzadkością wśród raperów obojga płci. Hip-hop w wykonaniu Speech Debelle nie jest ostry, agresywny, lecz miękki i na swój sposób bardzo dziewczęcy.
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Speech Debelle - Go Then Bye . Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj