Wcześniej gole strzelali: Adrian Mielec w 59 min oraz Michał Pietrzyk głową w 84 min po dośrodkowaniu Michała Drzymały z rzutu rożnego.
Faworyzowani goście, choć wyraźnie czuli respekt przed SKS, byli drużyną lepszą, jednak biało-niebieskich - pomimo ogromnych problemów kadrowych (plaga kontuzji) - stać było w tym meczu na punkt. Mieliśmy swoje szanse. Dlatego żal. Żal również Jędrzeja Florka, który pojawił się na boisku w 72 min, a opuścił je z obandażowanym obojczykiem po dziewięciu minutach. Zderzenie z rywalem może go kosztować miesiąc bez treningów. Tydzień temu w Legnicy i dziś Piotr Rzepka dokonał łącznie pięciu zmian z powodu urazów! Ławkę rezerwowych mieliśmy tylko pozornie. Na szczęście to już koniec rundy. Do ligi wrócimy za 16 tygodni. W marcu rozpoczniemy naszą serię od nowa.
Bałtyk Gdynia - Ruch Radzionków 1:2 (0:0)
0:1 Mielec (59), 1:1 PIETRZYK (84-głową), 1:2 Suker (90)
Sędzia: Gałązka (Szczecin). Żółte kartki: WASIELEWSKI, PIETRZYK, RIEBANDT - Domański (2x), Mielec, Zioło. Czerwona: Domański (90).
BAŁTYK: Chamera /K, 63/ - KOZERKIEWICZ, Wasielewski, Pietrzyk, Granosik - DRZYMAŁA, BIELECKI (72 FLOREK, 81 BYCZKOWSKI), Pięta /K/ (63 RIEBANDT), SZWEDA - D. Kudyba, Nadolny. TRENER: Rzepka. Rezerwowi: Grubba, CHORAB, KAMIŃSKI, ZYBERT.
RUCH: Jankowski - TRZCIONKA, Wiśniewski, Zioło /K/, Domański - Piotr GIEL (90 Paweł GIEL), Gierczak, Dziewulski, Kocur - Mielec, Gielza (80 Suker). TRENER: Górak. Rezerwowi: KIEŁPIN, Stranc, KOWALSKI, KACPRZAK, ŁOPUCH.