Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Kto wygra wybory w Gdyni ? Cz.1 Wybory prezydenckie

Opublikowano: 04.11.2009r.

Zapraszamy na pierwszy z cyklu czterech artykułów o sytuacji społeczno-politycznej w Gdyni . Dziś ranking prezydencki, w dalszej kolejności o wyborach do Rady Miasta, ranking obecnych radnych i kończący cykl artykuł o komunikacji społecznej w Gdyni. Zapraszamy do lektury, dyskusji i... głosowania. Przypominamy, że "Gazeta Świętojańska" jest otwartym forum wymiany poglądów i publikujemy każdego, kto chce powiedzieć coś ciekawego na temat naszego miasta.

Z ostatniej chwili:

Jak wieść gminna niesie, jedno z ugrupowań zamówiło wyniki badań opinii publicznej w Gdyni. Według tych badań, gdyby dziś odbyły się wybory , następujące ugrupowania mogą liczyć w najbliższych wyborach samorządowych na następujące poparcie: PO-37,2 %, Samorządność – 31 %, PiS - 15,7, SLD – 7,5 %.

Wieść gminna druga, tym razem ogólnopolska: powstaje trzecia siła polityczna w Polsce. Cimoszewicz dogadał się z Olechowskim i na niego odda swe głosy w wyborach prezydenckich.

A teraz zapraszamy do lektury naszego skromnego, ale własnego artykułu:

Kto wygra wybory w Gdyni ? Cz.1 Wybory prezydenckie

Dorota Arciszewska-Mielewczyk, Prawo i Sprawiedliwość

Senator PiS już nieraz była obstawiana w rankingach prezydenckich. Złośliwi twierdzili, że były to raczej manewry medialno-biznesowe, podobnie jak finansowany przez jej męża, biznesmena Krzysztofa Mielewczyka, blok wyborczy Gdynia 2010. Swoją markę polityczną buduje m.in.poprzez aktywną działalność w temacie normalizacji stosunków polsko-niemieckich. Kierowane przez nią Powiernictwo Polskie działa coraz bardziej niebanalnie – do współpracy pozyskało m.in. Pawła Kukiza, który ostatnio skoncentrował się na rozmienianiu talentu artystycznego na drobne poprzez udział w propagandowych programach telewizji publicznej. Prawą ręką Arciszewskiej w Powiernictwie jest miejski radny Marcin Horała, najzdolniejszy polityk młodego pokolenia w Gdyni.

Arciszewska na wszystkich imprezach jest najbliżej Szczurka, choć osoby z otoczenia prezydenta mówią, że dla ich szefa ta bliskość jest niezręczna. Przy ostatecznym określeniu relacji łączącej tę parę warto pamiętać, że to właśnie mąż pani senator wyciągnął dłoń i pomógł skompromitowanemu w aferze korupcyjnej Jackowi Milewskiemu, prezesowi Arki Gdynia, Przewodniczącemu Komisji Rewizyjnej Rady Miasta i przyjacielowi Wojciecha Szczurka.

W gdyńskim PiSie od czasu wyborów parlamentarnych panuje rozłam, który cieszy z pewnością rządzącą Samorządność. Buntownicy, którzy chcieli marginalizować Zbigniewa Kozaka, znaleźli schronienie w Polsce XXI lub właśnie u Arciszewskiej. Frakcja Arciszewskiej jest słabsza, ale znacząca. Porozumienie na szczycie między senator i posłem może zaowocować wzmocnieniem PiSu i silną kandydaturą prezydencką. Pierwszy sygnał, że zwaśnione strony mogą dogadać się, przynajmniej pragmatycznie, już mamy: odsunięty na bok Marcin Horała wraca do łask i będzie „1” w okręgu chylońskim.

Sama Arciszewska nie stanie jednak prawdopodobnie przeciw Szczurkowi, chyba że interesy męża będą zagrożone.

Siła na papierze: 5-15 %

Tadeusz Aziewicz, Platforma Obywatelska

Szef sejmowej komisji skarbu i były minister antymonopolowy jest typowym politykiem gabinetowym. Nie ma charyzmy porywającej tłumy, ale jest cenionym specjalistą. Niestety, jego wiedza nie uratowała gdyńskiej stoczni od upadku. Aziewicz kieruje gdyńską Platformą w charakterystyczny dla partii sposób: „przez cztery lata staramy sie nie popełniać błędów a na wybory mamy szyld partii”. Nie wiadomo, w świetle afer targających rządem, ile znaczyć będzie szyld za rok, ale jedno udało sie Aziewiczowi na pewno: nie pozwolił „Samorządności” Wojciecha Szczurka na przejęcie pełnej kontroli nad Platformą w Gdyni. I choć w szeregach gdyńskiej PO jest wielu członków bardziej lojalnych wobec Szczurka niz Aziewicza, to z pewnością PO nie dała się spacyfikować, ale próby podporządkowania będą podejmowane do ostatniej chwili.

Lobbowanie w sprawie lotniska i terenów po „Dalmorze” to jedyne zauważalne działania na rzecz Gdyni. PO Aziewicza jest nijakie, przez trzy lata nie zauważyłem żadnego spotkania otwartego z mieszkańcami, nie uruchomiono żadnego, kojarzącego się tylko z PO, programu dla miasta. Bardziej już widoczny jest Janusz Lewandowski, choć przecież jest europosłem, a ci mają opinię największych, politycznych leniuchów. Największym błędem Aziewicza było niewystawienie przez PO kandydata na Prezydenta w poprzednich wyborach, co doprowadziło do bardzo mizernego wyniku w ostatnich wyborach ( tylko 6. radnych).

„Znawcy tematu” twierdzą, że PO jest od dawna „ułożona” z „Samorządnością”, a Aziewicz ma plan ogrania Szczurka. Sam szef gdyńskiej PO pewnie nie zaryzykuje porażki wyborczej, a niewystawienie kandydata na Prezydenta nie zdziwi nikogo.

Siła na papierze: 10-20 %

Tomasz Banel, Samorządność

To druga opcja w "Samorządności". Gdyby z jakichkolwiek powodów w wyborach nie wystartował Wojciech Szczurek, to właśnie Banel, członek kolegium prezydenckiego, może być namaszczony przez obecnie urzędującego prezydenta. Marek Stępa nie ma ochoty, Michał Guć musi uporać się z kilkoma sprawami, które nadszarpnęły jego wizerunek, a ławka rezerwowych Samorządności jest krótka. Banel to twórca maszyny promocyjnej miasta i najbliższy obecnie zaufany Szczurka.

Siła na papierze: 10-50 %

Piotr Wyszomirski Gdynia Gazeta Świętojańska

-Ja. Wojtek – ale super fota wyszła! Tomasz Banel i Wojciech Szczurek na Wielkiej Paradzie Żaglowców. Foto: Michał Puszczewicz

Wiesław Byczkowski, Platforma Obywatelska

Sympatyczny prawnik wydaje się być najpoważniejszą na dziś kandydaturą PO na prezydenta Gdyni. Ma ogromne doświadczenie polityczne (wiceprezydent Gdyni za Cegielskiej, członek Zarządu sejmiku pomorskiego) przymierzany jest do pozycji marszałka pomorskiego. Niewykluczone , że wystartuje na dwóch listach samorządowych – do sejmiku i na Prezydenta. Jego dużym atutem są gusta muzyczne – lubi red Hot Chilli Peppers i dobrego r'n'r.

Siła na papierze: 10-20 %

Marzena Dobrowolska, Lewica

Szefowa gdyńskiego SLD odetchnęła z ulgą po sukcesie Joanny Senyszyn w wyborach do Europarlamentu. Teraz może zarządzać gdyńskim SLD bez konkurencji. Rzecz w tym, że nie ma czym zarządzać. W Gdyni lewica nigdy nie rządziła i nigdy rządzić nie będzie. Brak działań, stanowisk, choćby wypowiedzi na jakikolwiek temat powodują, że w odbiorze społecznym lewicy w Gdyni nie ma. Start w wyborach niewykluczony, szczególnie w połączeniu z kandydowaniem do sejmiku, ale niewskazany. 3 lata temu Dobrowolska uzyskała 5,21 % poparcia ( 5009 głosów).

Siła na papierze: 3-5 %

Izabela Jaruga-Nowacka, Lewica

Jakiś czas temu wróble ćwierkały o pani Prezydent Izabeli Jarudze-Nowackiej. Miało powstać porozumienie wszystkich „lewych”, zielonych i demokratycznych z kandydaturą pani poseł na czele. Jaruga jest w praktyce jedyną kartą gdyńskiej lewicy, która mogłaby powalczyć. Może byśmy zobaczyli ją wreszcie w Gdyni ?

Siła na papierze: 10-15 %

Jolanta Kalinowska, Lewica/niezrzeszona

Tylko jako niezrzeszona Jolanta Kalinowska może być w Gdyni jedyną, realną siłą kojarzoną z dawną lewicą. Jeśli wyjdzie ponad partyjne szufladki, będzie mogła rozpocząć tworzenie formacji, która ma szanse stać się ruchem obywatelskim w Gdyni. Doświadczona w pracy samorządowej, dobra organizatorka może zagospodarować dużą część niezadowolonych. Do tej pory była w cieniu liderów, teraz, z braku poważnych kandydatur, może stać się czarnym koniem gdyńskiej polityki. Ale nie musi.

Siła na papierze: 3-10 %

Piotr Wyszomirski Gdynia Gazeta Świętojańska

Dorota Arciszewska i Zbigniew Kozak – właściwa hierarchia? Foto: Piotr Wyszomirski

Zbigniew Kozak, Prawo i Sprawiedliwość

Poseł opozycyjnej partii konsekwentnie buduje wizerunek „ostatniego sprawiedliwego”. Jego biuro poselskie jest najbardziej otwarte na gdynian, ilość „gdyńskich” interpelacji poselskich jest imponująca – w praktyce Kozak nie odmawia interwencji.

Kozak jest politykiem ostrym i zero-jedynkowym. Stara się wykorzystywać każdą okazję do osłabienia Szczurka. Efekty i styl są różne. Jego sukcesem osobistym jest na pewno interwencja w sprawie nielegalnej wycinki drzew w Gdyni, w innych przypadkach nie jest już tak skutecznie.

Odniósł osobisty sukces w wyborach parlamentarnych. Nie tylko dlatego, że dostał się do sejmu, ale wygrał wewnętrzną walkę w gdyńskim PiSie. Niestety, było to zwycięstwo pyrrusowe. W tej chwili, po odejściu renegatów do Samorządności, Pomorza XXI i Arciszewskiej, Kozak prawie nie ma kadr, z czego najbardziej cieszy się Szczurek. Brak zasobów może spowodować klęskę samorządową. Recepta dla Kozaka i całego PiSu to pojednanie . I choć pierwszy zwiastun już poznaliśmy ( Horała na „1” w Chyloni), to wiele wskazuje na to, że ciągu dalszego może nie być.

Duża aktywność parlamentarna i trójmiejska dodatkowo osłabia ambitnego szefa gdyńskiego PiSu. Szansa Kozaka to zagospodarowanie z dnia na dzień rosnącej grupy niezadowolonych w mieście z morza i marzeń. By tak się stało, musiałoby się wiele wydarzyć. 3 lata temu Kozak w ostatniej chwili zdecydował się zgłosić swą kandydaturę w wyborach prezydenckich, czym pokazał charakter, którego zabrakło Aziewiczowi. Praktycznie bez kampanii osiągnął poparcie 7, 49 % (7200 głosów). Kandydowanie prawdopodobne, ale niewykluczone, że PiS wystawi kandydata bezpartyjnego.

Siła na papierze: 10-20 %

Wojciech Szczurek, Samorządność

Mimo że mijająca powoli kadencja była najsłabszą w samorządowej karierze Wojciecha Szczurka, urzędujący prezydent Gdyni jest pewniakiem w wyborach. W ostatnich trzech latach sukcesy niespodziewanie przeplatały się ze spektakularnymi wpadkami różnego kalibru (m.in.: sprawa Jacka Milewskiego, nielegalna wycinka drzew, czy ostatnie zamieszanie z nadgodzinami dla gdyńskich nauczycieli). 20 lat przy władzy ( wcześniej był Przewodniczącym Rady Miasta) to przykład unikalnej na skalę kraju kariery. Jak nikt potrafi przekuć wszystko w sukces. Opozycja nie złapała go do tej pory na żadnej aferze, sprawnie działający aparat promocyjny bezbłędnie kreuje wizerunek gdyńskiego patrioty i ojca wszystkich sukcesów, nawet jeśli udział szefa w przedsięwzięciu był znikomy lub żaden. W Trójmieście odbierany jako „hamulcowy” procesu metropolizacji, stawia zawsze interes Gdyni ponad wszystko, czym zyskał sobie niespotykaną popularność i pozycję. Mimo że nie ma charyzmy swej poprzedniczki i jego Gdynia daleka jest od Gdyni Franciszki Cegielskiej, ma władzę bez porównania większą. Jest jedynym w praktyce prawdziwym graczem politycznym w Gdyni. Nadszedł chyba czas, by swoje umiejętności i doświadczenie spożytkował w nowych warunkach i otoczeniu – Gdynia od dawna jest już dla niego za mała. Dla rozwoju osobistego i rozwoju miasta powinien pójść śladem Bogdana Zdrojewskiego i Franciszki Cegielskiej – samorządowców, którzy zawiesili sobie poprzeczkę wyżej. Nowe wyzwania mogłyby przynieść korzyści całemu krajowi. Zbyt długie przebywanie w tym samym otoczeniu prowadzi do rutyny, a ta gubi.

Piotr Wyszomirski Gdynia Gazeta Świętojańska

Niezagrożony. Foto: Piotr Wyszomirski

Od lat w lokalnych czy ogólnopolskich mediach nikt nie przeprowadził żywego wywiadu ze Szczurkiem. Nikt nie przyparł go do muru, nie zadał trudnych pytań, nie atakował. Wszystkie wypowiedzi prezydenta są kontrolowane, nie wiemy w praktyce o tym człowieku nic. Szef Samorządności staje się na naszych oczach postacią mityczną. Wyczerpująca ocena prezydentury Szczurka nie jest łatwa i zasługuje na osobne potraktowanie, które z pewnością nastąpi na naszych łamach pod koniec kadencji.

Siła na papierze: 50-80 %

Na dziś żaden z polityków nie zadeklarował udziału w wyścigu do gdyńskiej prezydentury. Przedstawione spekulacje opierają się na bardzo ogólnej analizie obserwatora gdyńskiej sceny politycznej. Partie poszukują kandydatów także spoza swoich szeregów, ale siła Wojciecha Szczurka jest tak wielka, że trudno znaleźć śmiałków. W Gdyni od wieków nie działo się nic ciekawego w samorządowej polityce, ostatnim, który realnie odważył się przeciwstawić Szczurkowi był Jerzy Duszewski. Jego dynamiczna kampania wyborcza zakończyła się katastrofą, bo tak trzeba nazwać zaledwie 12-procentowe poparcie (11 267 głosów). Wybory prezydenckie w Gdyni najlepiej oddaje parafraza słynnego powiedzenia Gary Linekera o futbolu: "piłka nożna to taka gra, w której 22. mężczyzn biega za piłką, a na końcu i tak wygrywają Niemcy" - „Wybory prezydenckie w Gdyni to taka zabawa, w której biorą udział różni kandydaci, ale zawsze wygra Szczurek”.

Przedstawione szacunki siły wyborczej potencjalnych kandydatów zakładają element chciejstwa i splotu sprzyjających okoliczności. Pewnie jak zwykle kampania będzie nudna, bez dowcipu i merytorycznej dyskusji. Chyba, żeby...

Wyniki wyborów prezydenckich w Gdyni w roku 2002

Wyniki wyborów prezydenckich w Gdyni w roku 2006

A teraz zapraszamy do głosowania. Pamiętajmy, że głosowania internetowe są głównie zabawą:)




Autor

obrazek

Piotr Wyszomirski
(ostatnie artykuły autora)

Każdy ma swoje Indie gdzie indziej