Wczoraj Bałtyk miał trzech kapitanów, Marcin Martyniuk przypłacił kontuzją wślizg w kałuży, Sławomir Riebandt kończył grę z rozbitą głową i dużym opatrunkiem, a Miłosz Bielecki otrzymał czwartą żółtą kartkę, która eliminuje go z wyjazdu do Janikowa. Nie straciliśmy gola w siódmym meczu (na 16) i pod tym względem ustępujemy w grupie tylko Zagłębiu (osiem gier na zero z tyłu). I warto dodać, że dla gdynian to dopiero dziewiąty w lidze wynik 0:0 na przestrzeni ostatnich pięciu lat. W tygodniu pracownicy GOSiR założyli na bramkach nowe siatki i, jak się okazało, ani w meczu Arki (0:0 z Jagiellonią), ani w naszym piłka wpaść do nich nie chciała. Ale ponoć nie są pechowe.
Bałtyk Gdynia - Tur Turek 0:0
Sędzia: Skórka (Koszalin). Żółte kartki: BIELECKI - Pruchnik, Szafran.
BAŁTYK: Chamera /K, 46/ - KAMIŃSKI, Wasielewski, Martyniuk /K/ (34 BIELECKI), ZYBERT - SZWEDA (46 DRZYMAŁA), Pięta /K, 34/ (46 RIEBANDT), Pietrzyk, Adamus - Kudyba, Nadolny. TRENER: Rzepka. Rezerwowi: Grubba, KOZERKIEWICZ, BYCZKOWSKI, FLOREK.
TUR: KRĘT - Grabowski, Niedźwiedź, Kiczyński, Paczkowski – BARTOSIEWICZ (53 SZAFRAN, 90 SĘDZIAK), IMBIOROWICZ, PRZYBYLSKI (56 PRUCHNIK), MACHAJ (74 Łazar), Bieniek - Kalu. TRENER: Wojno. Rezerwowi: DĘBIEC, STROMCZYŃSKI, LEWANDOWSKI.