Nie trzeba być w partii, by zabierać głos w sprawach publicznych. Wiemy, że w naszym zastraszonym i ubezwłasnowolnionym społeczeństwie panuje pełne przekonanie, że dokładnie nic od nas nie zależy. Dlatego, z uporem godnym i permanentnym, rozpoczynamy działania na rzecz zmiany tego stanu rzeczy. Jesteśmy w pełni świadomi swoistej, ale też pozornej!, beznadziejności tego wylewu, bo...

Zaczynamy od nieśmiałej propozycji do dyskusji nt. działań Pana wicepremiera. Oto jak można wykorzystywać znane postaci do szlachetnych i trudnych tematycznie akcji promocyjnych:
Niekoniecznie trzeba straszyć spisem ciąż czy mundurkami. Można szukać rozwiązań mniej agresywnych a przez to skuteczniejszych. Zapraszamy Państwa do składania propozycji i pomysłów: co i jak zrobić w polskiej oświacie i nie tylko:)