Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Księga limeryków gdyńskich: Gdyńskie ulice na literę "G"

Opublikowano: 22.05.2009r.

Po krótkiej przerwie zapraszamy na kolejny rozdział unikatowego projektu Grzegorza Lewkowicza.

Gabriela Narutowicza

Na Gabriela Narutowicza,
pewien małżonek całkiem stetryczał.
Kiedy odeszła żona,
tetrykiem przemęczona...
- przestał zrzędzić i baby zaliczał.

Gabrieli Zapolskiej

Młoda Gdynianka rodem z Zapolskiej,
chciała odwiedzić Wyspy Eolskie.
Gdy z Włoch już wypływała,
to niestety (z)wracała...
- bowiem dostała choroby morskiej.

Gajowa

Babcia co mieszka gdzieś na Gajowej,
na Nabożeństwa chodzi Majowe.
Również gdy młoda była,
na majówki chodziła...
- lecz tam zespoły grały rockowe.

Gedymina

Pewna blondyna na Gedymina,
chciałaby za mąż wyjść za Litwina.
Pytają ją dlaczego,
wszak może mieć każdego...
- lecz ona lubi z patelni blina.

Generała Broni Władysława Sikorskiego

Dama co mieszka na Sikorskiego,
kupiła sobie kota perskiego.
Choć kotek jest kochany,
to sika na dywany...
- co też są perskie, może dlatego.

Generała Broni Zygmunta Berlinga

James Bond ukrywał się na Berlinga,
słynny detektyw Iana Fleminga.
Dochodziły pogłoski,
że szuka go Rutkowski...
- ponoć odnalazł go po bilingach.

Generała Dywizji Franciszka Kleeberga

Płacze babcia z ulicy Kleeberga,
że opłaty podniosła „Energa”.
Budżetową ma dziurę,
kiepską emeryturę...
- więc moherowe berety dzierga.

Generała Gustawa Orlicz-Dreszera

Obok ulicy Orlicz-Dreszera,
kawałek miasta Gdyni umiera.
Choć pamięć o Pekinie,
nigdy tutaj nie zginie...
- to żal Osiedla jest jak cholera!.

Generała Jarosława Dąbrowskiego

Mieszkaniec Gdyni na Dąbrowskiego,
jest pochodzenia koreańskiego.
Włosy na blond farbuje
i się polonizuje...
- Górniak go uczy hymnu polskiego.

Generała Józefa Bema

Aktor w teatrze śpiewał - na Bema,
pierwsza go w życiu dopadła trema.
Dziś gwiazdą jest na fali,
bywa nawet w La Scali...
- tylko niestety tremy już nie ma.

Generała Józefa Hallera

Wielka afera jest na Hallera,
trzeźwy konsument pobił kelnera.
Dawniej bili kelnerzy,
rewanż, więc się należy...
- na polityków też już się zbiera.

Generała Stanisława Maczka

Generała Stanisława Maczka
ulicą, człapie Kaczka Dziwaczka.
Usłyszała od ptaków,
że tu jest dużo maku...
- a list chce maczkiem pisać do szpaczka.

Gerarda Denhoffa

Na ulicy Denhoffa Gerarda,
na przyjęciu też była pularda.
Kucharz podał z truflami,
lecz był problem z zębami...
- stara pularda była zbyt twarda.

Gdynia Gazeta Świętojańska

Dembińskiego

Głogowa

Wrócił nad ranem mąż na Głogową,
z twarzą szarpaną i purpurową.
Do małżonki niebogi,
całą noc szedł przez głogi...
- chłop ma do domu drogą cierniową.

Głogowska

Suczka ma cieczkę dziś na Głogowskiej,
a więc się zbiegły pieski orłowskie.
Samce przechodzą męki,
naprężając swe wdzięki...
- lecz wredna suka wciąż kręci noskiem.

Gniewska

Sąsiad sąsiada w bloku na Gniewskiej,
wciąż doprowadza do pasji szewskiej.
Paweł z góry zalewa,
bo Gaweł arie śpiewa...
- a syn rapuje „Życie kurewskie”.

Gołębia

Siedzi stoczniowiec gdzieś na Gołębiej,
zamiast w kadłubie, to dłubie w zębie.
Dziś córki Stoczni – matki,
budować będą statki...
- Gdynia „firm – córek” nowym zagłębiem.

Goplany

Jak w „Balladynie” tu na Goplany,
żywot małżonków jest poplątany.
On ją kocha jak Skierka,
ona na Grabca zerka...
- a szatynka krzyżuje ich plany.

Gorczycowa

Naiwni myślą, że Gorczycowa,
tak jak gorczyca jest bardzo zdrowa.
W Komforcie inwestują,
mieszkania tam kupując...
- a od kredytów boli ich głowa.

Goska

Imię Estera ma dziewczę z Goska,
choć jej uroda nie jest żydowska.
Bogdanką jest dzielnicy,
a babcie na ulicy...
- wołają za nią: - O Matko Boska!

Gospodarska

Staruszek mieszka na Gospodarskiej,
co jeszcze rządy pamięta carskie.
Odkąd w czasach Stalina,
poznał ruskiego blina...
- nie może patrzeć na dania jarskie.

Goździkowa

Słynna ulica jest Goździkowa,
lecz skąd wywodzi się nazwa owa?.
Goździkami są kwiaty,
przyprawy, aromaty...
- i Goździkowa gdy boli głowa.

Góralska

Chciał na Łowickiej plastyk z Góralskiej,
zainstalować „Pasję” Nieznalskiej.
W Centrum Kultury „Łaźnią”,
Gdynianie się nie zbłaźnią...
- bo instalacji nie chcą jajcarskiej.

Górna

Teatr wędrowny chodzi po Górnej,
tam przedstawienia robi niedurne.
„Maszoperia” w duecie,
włóczy się wciąż po świecie...
- nie mając w Gdyni sceny choć kurnej.

Górnicza

Jest ginekolog gdzieś na Górniczej,
który przeszczepia błony dziewicze.
Z gwarancją do końca życia,
bo trudne są do przebicia...
- trzeba techniki użyć wiertniczej.

Grabowo

Dzieci lubią ulicę Grabowo,
bo tam jest smerfnie i kolorowo.
W Centrum Zabaw dla Dzieci,
czas wesoło im leci...
- smucą się za to starzy... –cenowo.

Gradowa

Wszyscy się boją, że na Gradowej,
może do klęski dojść żywiołowej.
Gdy będzie gradobicie,
marne mieszkańców życie...
- ten żywioł gorszy jest od teściowej.

Granatowa

Dyskutowali na Granatowej,
chłopcy o cerze też kolorowej.
Czy winna jest ulica,
że mamy takie lica...
- czy to ten napój w barwie śliwkowej.

Graniczna

Na Witominie idąc Graniczną,
widziałem pannę niezwykle śliczną.
Gdy spojrzałem na nogi,
westchnąłem – Boże drogi...
- chyba prowadzi szkółkę hippiczną.

Grażyny

Młody prawiczek był na Grażyny,
na Walentynkach u swej dziewczyny.
Chyba strzała Amorka,
trafiła do rozporka...
- bo w końcu wzniósł się on na wyżyny.

Grenadierów

Stary kombatant na Grenadierów,
sporą kolekcję zebrał orderów.
Po wycieczce Premiera,
„doła” ma jak cholera...
- że jeszcze nie ma „Słoneczka Peru”.

Grochowa

Pyta lekarza baba z Grochowej,
czy aparaty jej da słuchowe.
Słuch ma słaby jak twierdzi,
bo nie słyszy jak pierdzi...
- a mąż w maseczce chodzi gazowej.

Grodnieńska

Skarżył się w barze piwosz z Grodnieńskiej,
że łyka z piwem hormony żeńskie.
Bo gdy chce zrobić siku,
to siada na nocniku...
- a to uwłacza godności męskiej.

Gruszkowa

Szedł podchmielony facet Gruszkową,
aż padł pod drzewkiem z drugą połową.
Razem wypili sznapsa,
potem ktoś dał mu klapsa...
- do dzisiaj chodzi z rozbitą głową.

Gryfa Pomorskiego

Na ulicy Gryfa Pomorskiego,
Kaszub kuzyna spotkał bliskiego.
Chciał powiedzieć co szemi,
na ich rodzinnej ziemi...
- lecz ten zapomniał już kaszubskiego.

Grzybowa

Zięć poeta z ulicy Grzybowej,
na nagrobku napisał teściowej:
„Koniec mamy był szybki,
bo lubiła jeść grzybki”...
- jednak nie wspomniał, że dał surowe.

Gwiezdna

Złośliwi mówią, że ponoć Gwiezdna,
nie zawsze bywa dla aut przejezdna.
Na Gwiezdnej dziś niestety,
potrzebne są rakiety...
- a budżetowa dziura jest bez dna.

Gdynia Gazeta Świętojańska

Grzegorz Lewkowicz z nagrodą "Strusiego jaja" w konkursie w 2008 roku.Foto: Mirosław Odyniecki

*Grzegorz Lewkowicz: muzyk, wokalista, satyryk. Ur. 1 maja 1951 roku w Kętrzynie na Mazurach, od 1972 mieszka w Gdyni. Ukończył studia na Wydziale Wokalnym Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Gdańsku w klasie śpiewu prof. Jerzego Szymańskiego. Koncertuje od 1970 roku w różnych składach (m.in. Kapela Gdańska, Kamraci) i z wieloma artystami (Sława Przybylska, Mateusz Święcicki). Nagrodzony m.in. na Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze i na Festiwalu Krajów Nadbałtyckich w Karlshamn; koncertuje w Polsce i w Europie (m.in. d. Związek Radziecki, Niemcy, Austria, Szwecja). Jako satyryk publikuje w wielu pismach ogólnopolskich i lokalnych, laureat wielu konkursów satyrycznych. Napisał limerykowe przewodniki powiatów: kętrzyńskiego, leszczyńskiego, cieszyńskiego oraz uczestniczył w książkowym wydaniu „Przewodnika limerykowego powiatu przasnyskiego”. Na wydanie czekają „Limeryki wędrowne Warmii i Mazur” oraz „Limeryki Kaszubsko – Kociewskie”.