Frywoliki (Limeryki frywolne)
Zbigniew 200 gram Szymański
Stara panna
Stara panna, z Gdyni, Walentyna,
Lubi do Silver Screen chodzić kina,
Wierząc, że na ekranie
Pokażą męża dla niej.
Że wciąż panną - reżyserów wina.
Cud w UM Gdyni
Raz złota rybka, rzecz niebywała,
W Joannie Grajter się zakochała.
W wyniku tych zdarzeń,
Gdynia „miastem z marzeń”,
Bo rybka prośby radnych spełniała.
Prom Gdynia-Kopenhaga
Gdynianka o urodzie miotły Baby Jagi,
Po ciuchy popłynęła aż do Kopenhagi.
Gdy stringi przymierzała
Ekspedientka zemdlała,
Bo zobaczyła Jagi miotłę i sto wagin.
Hoże buzie
Nadużywać w Gdyni w Walentynki
Nie muszą panie pudru ni szminki,
Bo od wiatru od morza
Każda buzia tu hoża
A sztorm i tak, zmazałby te tynki.
10 Lutego
Morski Wilk z 10 Lutego
Nie przypuszczał, że mrozy lute go
Zmrożą przy tej pani,
Tak, że ani, ani,
Aż do wiosny nie uczyni „tego”
Amona
Ramona, jej ciało pręży się i gnie.
Amona ulicę poznał kto ten wie:
Tam biznes się kręci
Z paniami z Agencji,
Mamona, swym blaskiem oślepiła je.
Miasto z marzeń
O tym że Gdynia, to jest miasto z marzeń,
Światu za dziewięć miesięcy pokaże,
Bo tu przez rok cały,
Walentynki trwały,
Dzieci świadectwem będą owych zdarzeń.
Make love
W Gdyni nad morzem, Święto Zakochanych
Trwa przez rok cały, fakt to wszystkim znany.
Wzywa, by miłość czynić
Wszystkich prezydent Gdyni
I autor słów tych, niżej podpisany.
Więcej o humorze i satyrze