Zbigniew Radosław Szymański (rocznik '50) wobec intelektualnej deliberacji Adama Zagajewskiego (rocznik '44) w wierszu "Kilka rad dla nowego rządu"
Kilka rad dla kolegów poetów:
Jak zostać Noblistą?
Jam z miasta, gdzie siedem wzgórz.
Ach, gdybym tak miał siedem klepek!
Niestety mam tylko pięć, i już.
Z piątą zresztą też nie najlepiej.
Wystarczą mi cztery i kwita,
klepki,by wiersze pisać.
I tak ich nikt nie czyta,
nie każdy ma talent jak Wisia.
Lecz ona tych klepek miała
pięć do potęgi entej.
Mnie natura nie dała,
trapią mnie zmory endeckie.
Śnię,że mnie internują
i zaglądają w rozporek.
Profesorów edukują
(fakt, luki w ich wiedzy spore).
I że Polak z Madziarem
znowuż dwa bratanki.
A ja pijam z umiarem-
znów mam pić koniak ze szklanki?
Lecz nie ma tego złego,
co by na dobre nie wyszło.
Z KOD-em poskaczę, pobiegam-
różowa moja przyszłość.
Nadarzyła mi się historyczna okazja,
byłoby grzechem z niej nie skorzystać.
Napiszę, że tutaj Azja,
holocaust, prezydent faszysta,
że Jarek mnie więzi bez sądu,
cenzury nakłada hołoble.
Za Kilka rad dla nowego rządu,
wynagrodzą mnie lemingi noblem.
Nie, nie za wierszy setki,
(kto by dziś czytał to to?),
lecz za brak piątej klepki.
Norma zgodna z euro głupotą.