Segregacja śmieci
(Bajka nieekologiczna)
Zbigniew Radosław Szymański
Wnuczki, wnuczkowie, może znajdziecie
gdzieś w świecie wolne, szczęśliwe śmiecie?
Wątpię, lecz nie chcąc, by w las nauka
poszła- zachęcam: warto jest szukać!
Był śmietnik,śmiecie żyły w nim godnie,
bez fajerwerków, w miarę swobodnie.
Było czym popić, rzadziej zakąsić,
o więcej śmiecie nie śmiały prosić,
aż raz się znalazł, skoczył przez płot,
wichrzyciel do burd nadzwyczaj chętny:
„Nie tam wasz śmietnik, gdzie sierp i młot!”-
Jak złotą rybkę złapać bez wędki
swych śmietnikowych mamił rodaków,
sprytnie im rybkę dając z tombaku,
i choć cuchnąca, kazał im wierzyć:
„Najlepszy dla was śmieć niezbyt świeży!”
Połknęli- ośćmi rybki się krztusząc,
śmieciowym jadłem tuszę swą tucząc
i na śmieciowym, postnym etacie
w śmieciową bawiąc się demokrację.
Ćwierć wieku śmiecie w nowym są kuble,
płacąc zań w euro(wyparło ruble),
płacząc- kto złotą rybką się karmi,
złotymi płacze nad losem łzami.
Dość segregacji! Stop rasizmowi!
Śmieć: papier, plastik, czy jakiś metal,
niech w swym losie wspólnie stanowi,
dzielenie śmieci to zbrodnia- nietakt!
A morał? Musi być, Drogie Dzieci:
„Śmieć śmieciem nawet jeśli się świeci
i święci”. Czujni bądźcie, czuwajcie,
żeby wolnością nie nazwał burek
kaszubski -śmieci, gdy segregację
wprowadza- bo Wam przyśle rachunek.
- - - - - - - - - - - - - - - - - -
- - - - - - - - - - - - - - - - - -
Skonfudowany widzę Redaktor
i zadziwiony: czemu dla dzieci
gość zaczął pisać(co czynię rzadko)
i przypowiastkę o śmieciach kleci
językiem jak dawniej ezopowym?
Wyjaśniam: „muszem tak chociaż nie chcem
bo w czasach nowo- śmieciowej mowy,
by przetrwać trzeba pozostać dzieckiem”.