Oto młody artysta Kacper Matuszewski, który pierwszy zabrał głos w debacie (w sumie 4 głosy z sali), podzielił sie z zebranymi i panem prezydentem wielkim niepokojem. Szczerze i od serca zadał otwarte pytanie: po co tworzyć strategię przez trzy lata, skoro władza może się zmienić w międzyczasie ? (taki był mniej więcej sens). Sala wypełniona śmietanką kulturalną miasta z morza i marzeń początkowo zamarła, jakby zaczęła sobie wyobrażać realnie sytuację zmiany władzy, ale po chwili wróciła z planu horroru (prezydentem mógłby zostać np. Jacek Urban) i wesoło roześmiała się, a nawet może zaśpiewała nerwowo jakby w klinice profesora Strawińskiego (albo się tak wydało komuś). Sytuację po ojcowsku opanował pan prezydent:
http://www.youtube.com/watch?v=3EHeI6BbWGM
DNA Gdyni na wesoło Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.
Panie Kacprze: spoko. Wszyscy, pan prezydent też, zapamiętamy Pańską troskę prawdziwą i autentyczny lęk przed nieznanym. Licząc na Pańskie poczucie humoru nominujemy dowcip do listy wszech czasów, zaraz po najzabawniejszym dowcipie świata:
http://www.youtube.com/watch?v=4gsWDbudnoc
Monty Python [PL] - Najzabawniejszy kawał świata Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.
Na serio wrócimy do pierwszego, otwartego spotkania w ramach projektu DNA Gdyni, niebawem.
pw