Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Uwierz w makaron.Trwa zabawa z rejestracją Kościoła Latającego Potwora Spaghetti

Opublikowano: 06.02.2013r.

Czy parodia religii stanie się oficjalnym kościołem w Polsce ?

 

Coraz głośniej jest wokół parodii religii w Polsce. Kościół Latającego Potwora Spaghetti to rodzaj happeningu w ramach kategorii parodia religii. Wierzyć można we wszystko, ale wyznawcom pastafariaznizmu, bo tak się nazywają człnkowie tej "religii", chodzi o coś więcej: chcą ofichalnej rejestracji:

Informujemy, że wniosek o rejestrację Kościoła Latającego Potwora Spaghetti został wysłany w dniu 27.07.2012. Aktualnie urząd zwrócił się o opinie do biegłych. Następną odpowiedź otrzymamy do 15 marca 2013 r. Historia rejestracji znajduję się tutaj. Statut jest dostępny tutaj.

Na stronie pastafarian możemy zapoznac się z zasadami i świętami:

NA SKRÓTY:

1 .Osiem "naprawdę wolałbyś nie"

2. Święta

3. Niebo

 

Kościół Latającego Potwora Spaghetti istnieje już od setek lat. Dopiero niedawno jednak stał się znany, głównie za sprawą tego listu, który opublikował wyznawca Bobby Henderson w maju 2005 roku, będąc zaniepokojonym faktem, że w niektórych szkołach w Stanach Zjednoczonych planowano wprowadzić do programu nauczania kreacjonistyczną teorię Inteligentnego Projektu (Inteligent Design) na równi z teorią Ewolucji.

Nasz Kościół liczy sobie miliony, a nawet tysiące wiernych. Dlatego też, jest powszechnie uznawany za pełnoprawną religię. Uznają go również i jego przeciwnicy - głównie fundamentalistyczni Chrześcijanie, którzy nie mogą ścierpieć faktu, że nasz Bóg ma większe kulki niż ich.

Powszechne jest mniemanie, że nasz Kościół jest wyłącznie satyrą, która powstała w opozycji do kreacjonistycznej wizji stworzenia Świata. Jest to nieprawda, Kościół Latającego Potwora Spaghetti jest prawdziwycałkowicie prawomocny. Poparty jest licznymi dowodami naukowymi, a każda treść wydająca się śmieszna i humorystyczna, jest taka wyłącznie przez przypadek.

http://www.youtube.com/watch?v=6w7Mspd02M4

Prawda o Prawdzie (Pastafarianizm) Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.

Pastafarianizm jest prawdziwą religią!

Naszym jedynym dogmatem jest brak dogmatu. Nie stosujemy żadnych regulacji i nakazów. Podejście do wiary każdego z wyznawców jest indywidualne, nie odprawiamy żadnych rytuałów, mszy ani modłów czy innych tego typu głupot. Nie ma żadnej fizycznej zwierzchności i każdy z członków naszej wspólnoty ma prawo głosu o tym, czym faktycznie jest nasza religia i dokąd zmierza.

Często trudno to wytłumaczyć ludziom niezaznajomionym z naszymi przekonaniami. Są jednak pewne podstawowe elementy naszej wiary, na których się opieramy:

- Wierzymy że Piraci, pierwsi Pastafarianie, byli spokojnymi, szlachetnymi odkrywcami, którzy wyłącznie przez konsekwentną chrześcijańską propagande mają teraz opinię bezwzględnych kryminalistów,

- Lubimy piwo,

- Każdy piątek jest świętem,

- Nie traktujemy siebie zbyt poważnie,

- Uwielbiamy sprzeczności.

Jeżeli macie jakieś pytania, zapraszam do napisania do nas

Ideą wiary w Latającego Potwora Spaghetti jest szerzenie tolerancji i zdrowego rozsądku wśród ludzi. Nie jesteśmy antyreligijni, choć dla niektórych może tak to wyglądać. My po prostu jesteśmy przeciwko wszystkim szaleństwom, które w imię religii się wyprawia.

Pastafarianizm, jak już wspominaliśmy, wyszedł z ukrycia w Stanach Zjednoczonych, jednak niezliczone objawienia i niezbite dowody istnienia Jego Makaronowatości szybko przekonały ludzi na całym świecie, w Polsce też. Jesteśmy oficjalnymi przedstawicielami Pastafarianizmu w naszym kraju, mamy błogosławieństwo pierwszego Mesjasza naszej religii - Bobby'ego Hendersona, niech jego życie po wsze czasy wypełnia Święte Pełnoziarniste Spaghetti.

Chociaż Jego Makaronowatość nie ustanowił żadnych przykazań, za których łamanie szłoby się do piekła czy gdziekolwiek indziej gdzie nie można pić piwa, to dał nam osiem zwięzłych wskazówek, dotyczących rzeczy, których wolałby abyśmy nie robili:

Osiem "Naprawdę wolałbym byś nie..."

1. Naprawdę wolałbym byś nie zachowywał się jak jakiś świętoszkowaty dupek, gdy opisujesz moją Makaronowatą Dobroć. Jeśli ktoś we mnie nie wierzy to spoko. Naprawdę, nie jestem przecież próżny. Nie zbaczajmy jednak z tematu bo to nie o to chodzi.

2. Naprawdę wolałbym byś nie wykorzystywał mojego istnienia do agresji, zniewalania, karania, patroszenia i/lub sam wiesz, bycia niemiłym dla innych. Nie wymagam żadnych ofiar, a czystość jest ważna w przypadku wody pitnej a nie ludzi.

3. Naprawdę wolałbym byś nie oceniał ludzi ze względu na ich wygląd, sposób ubierania, mówienia czy też... wiesz co, bądź po prostu miły ok? I wbij to sobie do głowy: kobieta = człowiek, mężczyzna = człowiek. Jedno i to samo. Jedno nie jest lepsze od drugiego, no chyba że chodzi o wyczucie mody gdyż, wybacz mi, ale dałem to kobietom i niektórym facetom, którzy wiedzą jaka jest różnica między kolorem morskim a fuksją.

4. Naprawdę wolałbym byś nie odbywał stosunku, który jest niemoralny dla Ciebie, lub Twojego chętnego, zgadzającego się partnera, dorosłego tak na ciele, jak i umyśle. Jeśli ktoś się z tym nie zgadza to niech spada, chyba że to też jest dla niego niemoralne, to niech wyłączy wtedy telewizor i pójdzie na spacer dla odmiany.

5. Naprawdę wolałbym byś nie sprzeciwiał się fanatycznym, mizoginistycznym, nienawistnym pomysłom innych kiedy jesteś głodny. Zjedz coś, a potem zajmij się tymi gnojkami.

6. Naprawdę wolałbym byś nie budował kosztujących wiele milionów złotych kościołów/meczetów/kapliczek dla mej Makaronowatej Wspaniałości, gdy te pieniądze możnaby o wiele lepiej wydać (wybierz sam:) A. zwalczyć ubóstwo, B. znaleźć lekarstwo na choroby, C. żyć w pokoju, namiętnie kochać, no i obniżyć koszty kablówki. Mogę być Nieodgadnioną Węglowodanową Wszechwiedzącą Istotą, jednak nie przeszkadza mi to w czerpaniu przyjemności z prostych rzeczy. Wiem co mówię - JESTEM przecież Stwórcą.

7. Naprawdę wolałbym byś nie rozpowiadał ludziom wkoło że przemawiam do Ciebie. Nie jesteś aż tak interesujący. Zrozum to. Mówiłem Ci przecież byś kochał swych bliźnich, rozważ to.

8. Naprawdę wolałbym byś nie robił innym tego czego byś nie chciał by oni robili Tobie, no... wiesz, chyba że lubisz rzeczy związane z dużą ilością lateksu/skór/lubrykantów/Las Vegas, to tego też raczej nie rób. Jeśli druga osoba też to lubi (Pamiętaj jednak o punkcie czwartym) to działajcie, róbcie zdjęcia, ale na miłość Makaronu, użyjcie PREZERWATYWĘ!!! Naprawdę, to tylko kawałek gumki, jeżeli nie chciałbym by TO było przyjemne, dodałbym Wam jakieś kolce, albo coś.