Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Etat dla gdyńskiego Wieszcza!

Opublikowano: 06.01.2013r.

W Wolnej Trybunie Satyrycznej praktyczny pomysł Zbigniewa Radosława Szymańskiego.

 

Etat dla gdyńskiego Wieszcza!

Zbigniew Radosław Szymański

 

Tanie wieszcza utrzymanie

nie jest, bo gdy tylko wstanie

pali fajkę, pije whisky,

zjada jajko na śniadanie,

a po jajku jeszcze flaczki,

stek, trufle i dwa kabaczki,

po czym sięga po gazety...

A wśród gazet kwit od praczki.

A o wieszczu coś?- Niestety!

Z nerwów szarpie swoje baczki.

 

Jest rachunek z domu uciech,

nagłe z banku ponaglenie

i że trzeba alimenty

płacić, ciche przypomnienie.

Kwit za światło, gaz, mieszkanie,

list od jednej z lekkich panien

(bo druga już nie ma złudzeń,

że zapłaci za usługę).

 

Kiedy skończy już śniadanko

wieszcz rozgląda się za klamką

gdzie by można się uwiesić,

robiąc niezły interesik.

Wkłada swoje borsalino

i do Gdyni gna, bo słyną

z hojności miasta mieszkańcy-

etatów dla wieszcza starczy.

 

Tanie wieszcza utrzymanie

nie jest- mógłby skończyć marnie,

a więc prezydenta Szczurka

chwalmy- ze wciąż synekurką

jakąś wieszcza on rozpieszcza.

 

Przecież  Gdynia miastem z marzeń,

Więc mam pomysł, już go streszczam:

Po co mnożyć wciąż miraże

i  muzeum emigracji,

budować, by miał tam etat?

Dość  już ciągłych akrobacji

z etatami! Stała renta

będzie  dlań o wiele lepsza.

Za wieszczenie jemu płaćmy,

Stwórzmy w Gdyni etat Wieszcza!

 




Autor

obrazek

Zbigniew Radosław Szymański
(ostatnie artykuły autora)

Urodzony w tych szczęśliwych czasach, gdy Gdynia nie była jeszcze Gdingen a już na szczęście nie Gotenhafen. Żyje do dziś, za co siebie codziennie gorąco przeprasza. Za swoją patriotyczną postawę w podnoszeniu wpływów z akcyzy obdarowany partyzanckim przydomkiem "200 gram". Poeta i ponuryk*.Wydał 3 tomiki wierszy: "Słowa śpiącego w cieniu gilotyny"(2001), "Oczy szeroko zamknięte"(2005) oraz "Piąta strona świata" (2009).Pisze także limeryki, fraszki satyry. Jego "plujki" nie oszczędzają nikogo, nie wyłączając autora. * Ponuryk - satyryk piszący satyry tak ponure, ze po ich lekturze tylko siąść i zapłakać.