Powszechna cyfryzacja
Zbigniew 200 gram Szymański
Mieszkanie raczej niewielkie,
ot taki wczesny Gomułka.
Pół zajmuje baniak z bimbrem,
pół z telewizorem półka.
Telewizor tak wiekowy
jak sławiący jego dzieje.
Ruski-dobry, bo lampowy,
zimno?- mieszkanie ogrzeje.
Wszelki urząd o mnie myśli,
chwalę za to demokrację.
Magistrat mi dom ocieplił,
rząd zaś wdrożył cyfryzację.
To nie prohibicja ( spoko!),
lecz udogodnienie spore,
nie muszę dogrzewać członków
grzejąc je telewizorem.
Nowy, płaski jak naleśnik
ekran wisi na mej ścianie,
więcej teraz me „M” mieści,
mogę już przyjmować panie.
Mogę- tylko co mam zrobić
z ruskim starym odbiornikiem?
Ponoć rząd się nad tym głowi
z ABW,CBA,NIK-iem.
Lecz na razie efekt taki,
że w około-miejskich lasach
pełne odbiorników krzaki
a zwierz miast beztrosko hasać...
(Sam widziałem)- dzik na Lisa
gapi się z widoczną troską
(los kraju jemu nie zwisa)
pytając: „No, co z tą Polską?”
„Chociaż wszędzie cyfryzacja
- dzikowi odrzekła wydra-
to wciąż urzędnicza nacja
na poziomie jest liczydła”.