Polo-HiV-story
Murzynek Simon w Afryce mieszkał
i był poetą ten nasz koleżka.
Tym bardziej „anty” niżeli „cacy”
więc go nie lubił lokalny kacyk.
Na Czarnym Lądzie zostawił wszystko
I znalazł w Polsce cne przytulisko.
Uczył się pilnie w noce, wieczory
jak zrobić Polkom polo - HiV – story...
Żalił się, mamił i... brał do łóżka
w zamian za litość - dawał wiruska.
........................................................
Pointa jest czarna niczym Afryka
bo z tego jasno jakże wynika
że takim tolerancji jesteśmy krajem:
co – nawet HiV-owi azyl – przyznaje.
Tadeusz Buraczewski
Ilustracja:
Powiązane artykuły
- 17.01.2008 Zanim zabijemy Simona M. i skażemy Łukasza Wróbla
Więcej o humorze i satyrze