Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Wolna Trybuna Satyryczna (WTS): O spisie powszechnym

Opublikowano: 13.04.2011r.

Refleksje po ogłoszeniu narodowego spisu powszechnego.

 

 

 

 

Zobacz:Gdy do naszych drzwi zapuka rachmistrz

Wolna Trybuna Satyryczna*

Spis ludności

Herod, kanalia, jak jakiś Kadafi,
lud swój wyrzynał, podatkami gnębił,
lecz w wolnych chwilach budować potrafił
porty, świątynie- lud go za to wielbił.

Chociaż niejeden z Judejczyków pościł
i niejednemu tyran skrócił życie,
gdy przeprowadzić  kazał spis ludności,
urodził się ludzkości Odkupiciel.

Kiedy więc dzisiaj chcą nasi tyrani
w powszechnym spisie lud swój poznać- ślicznie
rachmistrzom naszym nisko się kłaniajmy
wierząc- rodzi się, kto zmieni nam życie.

Rachmistrzu, Tyś zwiastunem końca miernot,
Tusk skończy wkrótce tak jak skończył Herod!

 

Zbigniew Radosław Szymański

 

*Wolna Trybuna Satyryczna - (prawie) niekontrolowane miejsce dla satyryków.Zamieszczone teksty nie są poglądami, ani nie wyrażają stanowiska Redakcji. Zapraszamy do wypowiedzi satyryków różnych "opcji".


Więcej o humorze i satyrze



Autor

obrazek

Zbigniew Radosław Szymański
(ostatnie artykuły autora)

Urodzony w tych szczęśliwych czasach, gdy Gdynia nie była jeszcze Gdingen a już na szczęście nie Gotenhafen. Żyje do dziś, za co siebie codziennie gorąco przeprasza. Za swoją patriotyczną postawę w podnoszeniu wpływów z akcyzy obdarowany partyzanckim przydomkiem "200 gram". Poeta i ponuryk*.Wydał 3 tomiki wierszy: "Słowa śpiącego w cieniu gilotyny"(2001), "Oczy szeroko zamknięte"(2005) oraz "Piąta strona świata" (2009).Pisze także limeryki, fraszki satyry. Jego "plujki" nie oszczędzają nikogo, nie wyłączając autora. * Ponuryk - satyryk piszący satyry tak ponure, ze po ich lekturze tylko siąść i zapłakać.