Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Trójmiejski obłędnik. G A F A - Gdyński Arbitralny Felieton Aktualny

Opublikowano: 19.10.2010r.

Nowy cykl najbardziej ciętego satyryka Wielkiego Miasta.






Trójmiejski obłędnik

W „wesołym Trójmiasteczku” wiele dzieje się zawsze, tak w sezonie jak i teraz na progu zimy i wyborów. Już na słupach trakcyjnych i przydrożnych lipach wiszą pierwsze twarze tych, co to za marnych parę groszy, zali nieomal bezinteresownie, chcą w naszym imieniu samorządzić. Asfaltować drogi, remontować szkoły, jednym słowem – szukać, burzyć, budować... Lokalne telewizornie już przecierają szkła obiektywów, by transmitować dla ludu, co to wybrał tych pomazańców do społecznych erupcji, jak dumają, sądzą, deliberują i radzą tak w małym jak i większym Trójmieście. Setki radnych, dziesiątki prezydentów, burmistrzów, wójtów a miliony pójdą na diety, delegacje, apanaże i dookolną menażerię. Podobno reżyser „Rejsu” Piwowski chce kręcić komedię o samorządzie Rumi. Roboczy tytuł – „4 lata weselnej obstrukcji i pogrzeb demolkracji”. I gwarantuję, że ponad połowa aktorów tego żenującego rumskiego widowiska zechce ciągu dalszego – no może być serial cały. Taki „klan” wiecznych radnych. Czy „13” –ty posterunek lokalnych patriotów. Czyli znowu wystartują w wyborach.

Bo już takiej Gdyni obyczaje dworskie inne. Prezydent Szczurek przyjął ostatnio hołd poddańczy artysty Villqista, a teraz czeka na Korwina. Skoro Pantokratorzy u stóp, to przesłanie do wyborców jest czytelne ewidentnie... Bo pozostali konkurenci do prezydenckiego fotela ma takie szanse jak autor felietonu na burmistrza Nowego Jorku. Hat trick wisi w gdyńskim powietrzu. W Gdańsku, namaszczony przez Platformę Adamowicz, też spokojnie już czeka na gratulacje... Z nudów zapewne tworzy kolejną 1001-ą koncepcję zagospodarowania Wyspy Spichrzów. Mogłaby to być wyspa skarbów dla grodu Neptuna, ale lud tutaj i tak bogaty, więc po co... A czy zastanawiało to kogoś, dlaczego pan Adamowicz jest entuzjastą rozbudowy lotniska w Rębiechowie? Bo od nowej kadencji, jak chodzą słuchy, to on będzie swobodnie latał służbowym helikopterem. Cóż - zakorkowanymi ulicami Gdańska po prostu już nie da się normalnie jeździć. Tu uśmiechnie się czytając ten felietonik dynamiczny wójt Gniewina. On też buduje lotnisko. A co?! Będą tam trzymać swoje awionetki biznesmeni wejherowscy – jeden od dużej budowlanki ogólnej, a drugi – superpotentat od plastikowych okien. Bo...teraz trzymają je za oceanem. Awionetki oczywiście. Wyborami w Sopocie nie będę się zajmował, bo jak mi opowiedział znajomy klezmer z „perły Bałtyku”, że kiedy chciał zorganizować koncert z poparciem jednemu z kandydatów, to „nieznani wyborcy” zadzwonili i skutecznie wyperswadowali mu tę artystyczną głupotę.

Ale w zamian dla tych, co być może diety radnych uważają za uwłaczające ich apetytom, polecę parę wyjątkowo ciekawych, ewentualnych „przygód z mamoną”. Niebawem nowa rada nadzorcza Radia Gdańsk, zgodnie z aktualną ustawą medialną, ogłosi konkurs na dowodzenie tym medium publicznym. Warto startować – prezes radia zarabia 2x więcej od prezydenta Gdyni czy Gdańska a nawet RP czyli kilkanaście tysięcy. Jest o co się bić. A radiem każdy kierować potrafi, jak pokazuje praktyka ostatnich kilkunastu lat. Każdy słuchacz to umie. I jeszcze jedna propozycja. Z ECS odchodzi ojciec Zięba. To też niezła synekura. Podobno ma na to ochotę Huelle. A on jak ma ochotę - to bierze... Chciał być szefem TVG – był... Kwartalnik literacki „Bliza” redagować chciał...Redaguje... Ano zobaczymy...

I na koniec coś optymistycznego. Mam przyjaciela malarza, który czeka wprost z utęsknieniem na wybory. Kart do głosowania głosowania się brzydzi, ale liczy z radością na słupach trakcyjnych, te formaty przedniej sklejki, te płyty, na których wyklejają się i kuszą uczciwymi twarzyczkami kandydaci na radnych, preziów, wójtów etc... I kiedy się zapełniają urny, to ruszamy po pustym nocą mieście i pomagam mu zdejmować do bagażnika auta te odporne na deszcz (i ślinę) plakaty wyborcze. Po zerwaniu papierowych fizjonomii – ma całą piwnicę najwyższej jakości desek i sklejek – do malowania swoich , jakże trójmiejskich w klimacie, obrazów. No cóż – sztuka jest odzwierciedleniem dookolności. Sztuka jest ponad wszystko, ponad wszelki chłam.

Tadeusz Buraczewski

2010-10-17


Więcej o humorze i satyrze



Autor

obrazek

Tadeusz Buraczewski
(ostatnie artykuły autora)

ur. w I-szej połowie ub. wieku w Tykocinie. Zwolennik logiki realizmu satyryczno - publicystycznego jak i zamordyzmu oświeconego. Ironista. Inżynier - energetyczny absolwent Politechniki Gdańskiej.