Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Satyra na Villqista

Opublikowano: 30.09.2010r.

Sytuacja w gdyńskim Teatrze Miejskim szybko została skomentowana satyrycznie.

 

 

 

 

 

 

Złoty Wiek kultury gdyńskiej?

 

Ćwierka świerszcz już za kominem,

Że dyrektor przetrwa zimę,

Gdy w teatrze miasta z marzeń

Chippendejlsów nam pokaże.

 

Zgodził się , a cóż miał zrobić?

Niezbadane władzy gusta.

Jak jawę ze snem pogodzić,

Gdy sala teatru pusta?

 

Nuda ulicami miasta,

Wieczorami bruk szlifuje.

Teatr w Gdyni? - Aktor Siastacz

Zrozumiał- już się pakuje.

 

Wiejcie z Gdyni twórcy, bracia.

To jest miasto tylko z marzeń

I dla tego są dotacje,

Kto z kim trzeba pije w barze.

 

Raz po raz ktoś z Gdyni znika,

Dość ma urzędniczych wizji

W których wznosi się jak Ikar

Na skrzydłach ich hipokryzji.

 

W Gdyni liczy się pozłota.

Im bogatsza- lepsza wizja.

Blichtr, krytyków ma omotać,

Jak zafoliowana „Bliza”.

 

Złoci się gdyńska kultura

Jak galion, co okręt stroi.

Lecz, gdy głębiej dasz w nią nura,

Wyjdzie „g” spod polichromii.

 

Ćwierka świerszcz już za kominem,

Dyrektor przetrwa do maja,

Lecz, gdy czas wyborów minie,

pojmie: „Po cóż jam się kajał?”


Więcej o humorze i satyrze



Autor

obrazek

Zbigniew Radosław Szymański
(ostatnie artykuły autora)

Urodzony w tych szczęśliwych czasach, gdy Gdynia nie była jeszcze Gdingen a już na szczęście nie Gotenhafen. Żyje do dziś, za co siebie codziennie gorąco przeprasza. Za swoją patriotyczną postawę w podnoszeniu wpływów z akcyzy obdarowany partyzanckim przydomkiem "200 gram". Poeta i ponuryk*.Wydał 3 tomiki wierszy: "Słowa śpiącego w cieniu gilotyny"(2001), "Oczy szeroko zamknięte"(2005) oraz "Piąta strona świata" (2009).Pisze także limeryki, fraszki satyry. Jego "plujki" nie oszczędzają nikogo, nie wyłączając autora. * Ponuryk - satyryk piszący satyry tak ponure, ze po ich lekturze tylko siąść i zapłakać.