Australijka spacerowała po jednej z rekreacyjnych ścieżek na obrzeżach Tennant Creek, kiedy zauważyła olbrzymiego kangura. Zorientowała się, że zwierzę ją śledzi.
- Wydawało mi się to wszystko trochę dziwaczne, ale szłam dalej i nie myślałam o tym zbyt wiele. W drodze powrotnej okazało się, że czeka na mnie - relacjonuje i wyjaśnia, że jego zachowanie nie pozostawiało wątpliwości, iż szuka partnerki. Kobieta bezskutecznie próbowała przepłoszyć zwierzę. Pomogli jej w tym inni ludzie. Policja z Northern Territory zapowiedziała, że na razie nie będzie interweniować w sprawie dziwnego zachowania kangura pod warunkiem, że taka sytuacja się nie powtórzy.
