Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




WTS: Homo sovieticus

Opublikowano: 11.05.2010r.

Nasza rzeczywistość oczami satyryka.

 

 

Homo sovieticus

 

Zbigniew 200 gram Szymański

 

Chciał odkreślić grubą kreską,

grzechy w sejfie pozamykać,

woleliśmy z czarną teczką,

jakiegoś Peruwiańczyka.

 

Za ten z naszej strony psikus,

zwą nas homo sovieticus.

 

Płot przeskoczył. NATO-bis

zrobić chciał nam, puścić drani

w skarpetkach- nie krzyknął „bis”

naród- teraz leczy rany.

 

Wielki jak ten płot nasz psikus,

bo my homo sovieticus.

 

Swój chłop był i nie wylewał

za kołnierz, chodził na bani.

Naród mu peany śpiewał

o nim i o jego pani.

 

Oj, zrobił on nam psikusa,

kpiąc z homo sovieticusa..

 

Chciał Irlandię z Polski stworzyć

w pierwszej lidze grać nam kazał.

Tego, który ukradł księżyc

woleliśmy od piłkarza.

 

To jest kiwka!. Niezły psikus.

Przegrał z homo sovieticus.

 

Powołał rezerwowego,

wciąż nie daje za wygraną.

Chce piłkarza zrobić z tego,

co w szachach figurą marną.

 

Znów przegra. Kolejny psikus.

Naprzód, homo sovieticus!

 

Ksiądz profesor patrzy z Nieba,

niewiele z tego rozumie,

że choć homo sovieticus

naród nieźle egzystuje.

 

Podejrzewa spisek w Niebie,

że Bóg to jest główny psikus:

„ Boże tak wierzyłem w Ciebie

a Tyś homo sovieticus!”

 

Już niedługo, czasu mało.

Pora by na nowy psikus.

Pokażmy raz jeszcze panom,

żeśmy homo sovieticus.

 

 


Więcej o humorze i satyrze



Autor

obrazek

Zbigniew Radosław Szymański
(ostatnie artykuły autora)

Urodzony w tych szczęśliwych czasach, gdy Gdynia nie była jeszcze Gdingen a już na szczęście nie Gotenhafen. Żyje do dziś, za co siebie codziennie gorąco przeprasza. Za swoją patriotyczną postawę w podnoszeniu wpływów z akcyzy obdarowany partyzanckim przydomkiem "200 gram". Poeta i ponuryk*.Wydał 3 tomiki wierszy: "Słowa śpiącego w cieniu gilotyny"(2001), "Oczy szeroko zamknięte"(2005) oraz "Piąta strona świata" (2009).Pisze także limeryki, fraszki satyry. Jego "plujki" nie oszczędzają nikogo, nie wyłączając autora. * Ponuryk - satyryk piszący satyry tak ponure, ze po ich lekturze tylko siąść i zapłakać.