Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




[WTS] Procent

Opublikowano: 09.05.2010r.

Ile procent życia w maśle, by bilans był równy zeru - na to pytanie próbuje odpowiedziećZbigniew 200 gram Szymański.

 

 

 

 

 

Ile procent życia w maśle, by bilans był równy zeru.

 

Zbigniew 200 gram Szymański

 

Było święto w mej rodzinie,

Tata(ja) kupiłem świnię.

Nic, że knur i jeść się nie da,

Ważne, że nie grozi bieda.

Zbiegła cała się rodzina,

Nawet krewny, aż z Małkinii.

Tata(ja) nóż w ręku trzymam,

Każdemu dam porcję świni.

Potem bimbru się wypiło,

Cośmy sobie napędzili.

Ech, dobrze się wtedy żyło,

Człowiek nie marnował chwili.

 

Cóż, minęło! Czas wprzód kroczyć.

Po coś Lechu płot przeskoczył?

 

Dzisiaj święto i ponownie,

Z polowania ja, bo spodnie

Noszę- dumny właśnie wracam,

Już rodzina torby maca.

A tam? Czytelniku doceń,

Trud mój- masło, które procent

Masła w maśle aż trzydzieści

(To jest sukces!) w sobie mieści.

 

Siedzi rodzina, masła w maśle szuka,

dłubie.

Kwitnie życie rodzinne. Jak ja takie chwile

lubię!.

 

Miał Prezydent Szczurek budżet,

Zapięty tak na sto procent,

Lecz, że serce Jego duże,

Więc wysupłał jeszcze trochę

I nagrodę mi przydzielił:

Rejs na promie, w strony obie.

Nic, że budżet diabli wzięli,

Opozycja protest skrobie.

Za to kocham prezydenta.

O krytyku swym pamięta.

 

Głową w dół przez burtę wiszę,

Pean na cześć Jego piszę.

 

Zbieram dla Jarka podpisy,

Sto tysięcy ma być w puli.

Wyobraźnię mam, dopiszę

Z milion- może mnie przytuli,

 

Gdy zostanie prezydentem,

Może mi podniesie rentę?

 

W Gdańsku ceny o połowę

Tną, do knajpy zaraz bieżę.

Piję pół litra na głowę

W tempie ,tak na trzy pacierze.

Zdziwiony, że łatwo da się

Pić, więc procent w wódce badam

Alkoholu- jest piętnaście.

Gdynio przykład bierz z sąsiada!

 

Przed Charonem stoję goły

Chcę przez Styks, obolem płacę.

On: „inflacja, czyś ty chory?

Dorzuć jeszcze ze sto procent”.

Więc dorzucam. Jest uparty.

Rzeka spora. On przy sterach.

Zdążę ograć go w trzy karty,

Bilans zbliży się do zera.

 

Procent życia w życiu mamy,

Często mniej niż masła w maśle,

Lecz, że Bóg w Niebie wyrówna

Do stu - nadziei nie gaście.

 


Więcej o humorze i satyrze