Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




WTS: Gdyńska licytacja na WOŚP

Opublikowano: 07.01.2010r.

Pomysł gdyńskich władz, by licytować wjazd na taras Sea Towers, spotkał się z błyskawiczną reakcją satyryczną.

Jest mi dobrze. Przystępuję do licytacji!

Zbigniew 200 gram Szymański

Jest mi dobrze, siedzę w domu,
Czas umilam tanim wińskiem,
Darmo mam słowo pisane,
Czytam: „Wiadomości Gdyńskie”.

Bezrobotny już od roku,
Choć byłem dobrym spawaczem,
Przyspawany do fotela,
W tym czym siedzę mam dziś pracę.

Pokaźną odprawę dali:
Uścisk dłoni, krzyż na drogę.
Złoty krzyż chociaż ze stali,
Za ćwierć wieku, na nagrodę.

Jest mi dobrze po podwórkach
Włóczę czasem się bez sensu
W mieście Prezydenta Szczurka
I szemranego biznesu.

Szemranego w kuluarach
Komu trzeba, wprost do ucha
Lub jeszcze lepiej do ręki.
Ręka petenta wysłucha.

I te resztki co zostały
Po pół wieku wspólnej pracy
Sprzeda z upustem niemałym.
Geszeft kupić- mało płacić.

Jest mi dobrze perspektywy
Mam szerokie, bo z Sea Towers.
Prezydent wszak jest życzliwy
Spojrzeć da. Ach, co za bajer !

Nie, za darmo spojrzeć nie da,
Lecz wygram bilet do windy
Licytując ile trzeba
I wyznając swoje winy.

Wina pierwsza: że głosować
Nie poszedłem na wybory,
Bo od 200 gram mnie głowa
Bolała i byłem chory.

Druga: to, że się nie cieszę,
Gdy biznes ma w Gdyni dobrze
I za aferami węszę
Krytykując niezbyt mądrze.

Trzecia:, że patrzę na ręce
Zamiast w uśmiechniętą fizys,
Że nepotyzm wszędzie węszę
I że się wyśmiewam z „Blizy”.

A błędy me zrozumiałem,
Gdy w windzie w krzywym zwierciadle*
Gębę mą piękną ujrzałem.
Wtedy to pojąłem nagle,

Że ważny jest kąt patrzenia
I z wysoka widać lepiej
Jaka jest drobiną ziemia,
Że zbytecznie biedę klepię.

A wystarczy się znieczulić
Na jakie jest stać mnie wińskiem
I do władzy się przytulić,
Czytać „Wiadomości Gdyńskie”.

Uwierzyć w ranking „Forbesa”,
Że przyjaznym miastem Gdynia
Dla tych, co na interesach
Znają się- a biedy nie ma.

To pojąłem. Pozytywnie
Myślę odtąd. Roześmiany
Chodzę i wierzę naiwnie:
Nadszedł czas pisać peany.

Moja stawka w licytacji:
Będę wychwalał peanem
Prezydenta i władz miasta
Rzeczniczkę Grajter Joannę.

A tych. Których drażni blaga
(Plotki rozsiewają wraże)
Biczem satyry wysmagam.
Wszak jest Gdynia miastem z marzeń.

* W windach Sea Towers zainstalowano system krzywych zwierciadeł, mających na celu upiększanie przeglądających się nich.


Więcej o humorze i satyrze



Autor

obrazek

Zbigniew Radosław Szymański
(ostatnie artykuły autora)

Urodzony w tych szczęśliwych czasach, gdy Gdynia nie była jeszcze Gdingen a już na szczęście nie Gotenhafen. Żyje do dziś, za co siebie codziennie gorąco przeprasza. Za swoją patriotyczną postawę w podnoszeniu wpływów z akcyzy obdarowany partyzanckim przydomkiem "200 gram". Poeta i ponuryk*.Wydał 3 tomiki wierszy: "Słowa śpiącego w cieniu gilotyny"(2001), "Oczy szeroko zamknięte"(2005) oraz "Piąta strona świata" (2009).Pisze także limeryki, fraszki satyry. Jego "plujki" nie oszczędzają nikogo, nie wyłączając autora. * Ponuryk - satyryk piszący satyry tak ponure, ze po ich lekturze tylko siąść i zapłakać.