Podobny problem spotyka Rumunów przyjeżdżających do Polski i natrafiających na słowo "dupa". W ichnim języku oznacza ono ponowne wykonywanie, pojawienie się czegoś. Podobno niezłą przeprawę mają konduktorzy PKP, kiedy ponownie chodzą kontrolować bilety i słyszą "dupa konduktor". Należy też zaznaczyć, że "dupa boli" to po rumuńsku rekonwalescent.
Fragment plakatu do rumuńskiego „Hamleta”
Dzień Dziesiąty. Scena Główna.
Nieegzystencjalne manewry, czyli „Hamlet” Teatru Narodowego im. Radu Stanca.
Katarzyna Wysocka
Więcej recenzji i materiałów o Festiwalu Szekspirowskim:Serwis Festiwalu Szekspirowskiego
W ostatni dzień XIII Festiwalu Szekspirowskiego obejrzeliśmy rumuńskie przedstawienie w reżyserii 30-letniego reżysera Radu-Aleksandru Nica. Najdelikatniej można by napisać, że doszło do nieporozumienia estetycznego i świadomej ucieczki przed postawieniem pytania o sens tego spektaklu. Hamlet buntuje się bez powodu, jest chimeryczny i pozbawiony głębi. Życie traktuje powierzchownie, bo ma na to przyzwolenie. Jego działania pozbawione są celu zasadniczego, chwilowa satysfakcja wygrywa.
Ilustracja: Magda Nowak
Rumuńskie „A fi san a nu fi” (po czesku: Byt, nebo niebyt? Tak se musim ptat lub bardziej na wesoło po czesku: Bytka abo ne bytka, to je zapytka”) nie znajduje uzasadnienia w całości spektaklu. Brak pytań w teatrze to jeszcze teatr? Jaki jest sens dekompozycji istniejących już adaptacji Szekspira, jak wykorzystywanie obrazu z filmu z Lawrencem Olivierem w roli Hamleta ?( w 1949 roku otrzymał Oskary za reżyserię i najlepszą rolę męską w filmie „Hamlet”).
Foto: Piotr Wyszomirski
Jaki jest sens montowania na scenie obrazu z kamer ustawionych w kilku miejscach i trzymanej w ręku Horacego? Estetyka rumuńskiego wizjonerstwa zmierzała w kierunku kiczu, szkolnej zabawy chłopców, którzy naoglądali się filmów w telewizji. Być może były to filmy niegdyś awangardowe (jak np. „Mechaniczna pomarańcza” Stanleya Kubicka), ale współcześnie pachnie to naftaliną. Deklamowanie tekstu, dekoracje rodem z lat 70-tych (czarne szklane ściany, telewizory w metalowych ramach), stroje zahaczające o styl kowbojski, eklektyczny, house, oversize, brak energii chociażby w pojedynku Hamleta z Laertesem to amatorszczyzna, a w najlepszym wypadku publiczna zabawa z materią tekstową.
Nie znajduję uzasadnienia dla tego typu wystawień. The Wooster Group przytłoczył ilością multimedialnych przekaźników, lecz był konsekwentny, stylistycznie jednorodny i poszukujący, dał przykład ogromnych nakładów koncepcyjnych i technicznych. Narodowy Teatr z Sibiu w Rumunii pokazał, że można urządzić manewry na wszystkim i wszędzie, np.: na Szekspirze, w teatrze i na widzu. Tylko po co?
Teatr Narodowy im. Radu Stanca w Sibiu Hamlet.Reżyseria: Radu Alexandru Nica, Adaptacja: Oana Stoica, Radu Alexandru Nica
Scenografia: Dragoş Buhagiar, Muzyka: Vlaicu Golcea
Występują: Ofelia Popii, Mariana Presecan, Codruţa Vasiu, Adrian Matioc, Adrian Neacşu, Cătălin Pătru, Vlad Robaş, Ciprian Scurtea, Pali Vecsei. ok.110 min., Teatr Muzyczny w Gdyni, 10 sierpnia 2009.