(…)
Tak czy owak musiałeś zginąć Hamlecie nie byłeś do życia
wierzyłeś w kryształowe pojęcia a nie glinę ludzką
żyłeś ciągłymi skurczami jak we śnie łowiłeś chimery
łapczywie gryzłeś powietrze i natychmiast wymiotowałeś
nie umiałeś żadnej ludzkiej rzeczy nawet oddychać nie umiałeś
Teraz masz spokój Hamlecie zrobiłeś co do ciebie należało
i masz spokój Reszta nie jest milczeniem ale należy do mnie
wybrałeś część łatwiejszą efektywny sztych
lecz czymże jest śmierć bohaterska wobec wiecznego czuwania
z zimnym jabłkiem w dłoni na wysokim krześle
z widokiem na mrowisko i tarczę zegara
Żegnaj książę czeka na mnie projekt kanalizacji
i dekret w sprawie prostytutek i żebraków
muszę także obmyślić lepszy system więzień
gdyż jak zauważyłeś słusznie Dania jest więzieniem
Odchodzę do moich spraw Dziś w nocy urodzi się
Gwiazda Hamlet Nigdy się nie spotkamy
To co po mnie zostanie nie będzie przedmiotem tragedii
Ani nam witać się ani żegnać żyjemy na archipelagach
A ta woda te słowa cóż mogą cóż mogą książę
Zbigniew Herbert, Tren Fortynbrasa
Dzień Trzeci. Scena Główna.
Eksperymentalna mechanizacja Szekspira, czyli „Hamlet”The Wooster Group”.
Katarzyna Wysocka
Wersja angielska:The experimental mechanization of Shakespeare, “Hamlet” by The Wooster Group
Więcej recenzji i materiałów o Festiwalu Szekspirowskim:Serwis Festiwalu Szekspirowskiego
Amerykańska grupa teatralna pozwoliła sobie „poszaleć” z Szekspirem, traktując nonszalancko sceniczną interpretację tekstu „Hamleta” , eksperymentalnie tnąc obraz i nastrój. Dramat okazał się być mechanicznie odtwarzanym i przetwarzanym tekstem, zabrakło jednak pytań o głębię. Technologiczny teatr jest oczywiście pochodną współczesnego zmasowanego odbiorcy, zsynchronizowanego z nowinkami multimedialnymi, lecz to przede wszystkim imitacja, zdystansowanie i oziębłość.
Pomysł, aby przetworzyć filmowe Hamlety, głównie inscenizację z 1964 roku ( z Richardem Burtonem, w reżyserii Johna Gielguda), także z 1996 roku (z Charltonem Hestonem- Królem i Johnem Gielgudem-Priamem, w reżyserii Kennetha Branagha) oraz obraz z roku 2000 (w reżyserii Michaela Almereydy z Billem Murrayem jako Poloniuszem) wydawał się być ciekawym poszukiwaniem miejsca i języka teatru jako sztuki. Można przypuszczać, że podłożem tych poszukiwań był bunt skierowany na ustalone formy i kształty, próba oderwania się od kontekstu jednej estetyki, aby nie stać się jej niewolnikiem. Czy można uciec przed jednym wymiarem, aby nie wpaść w kolejny?
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
”Hamlet” The Wooster Group w 5'14”. Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
Aktorzy The Wooster Group mechanicznie poruszają się na scenie, mechanicznie wypowiadają kwestie, dzięki przetwornikom ich głos nabiera różnych gabarytów i tonów, machinalnie spoglądają w monitory, aby znaleźć potwierdzenie własnego gestu zgodnego z projektowanym obrazem. Oczywiście jest dużo umowności, nie tylko technika- jeden aktor gra kilka ról (Kate Valk wciela się w Gertrudę i Ofelię; Ari Fliakos jest Klaudiuszem, Marcellusem, Duchem i Grabarzem; Casey Spooner odgrywa Laertesa, Rosencrantza i Guildensterna), głosy dochodzą zza sceny, Dominique Bousquet biega po scenie jako Pielęgniarka z balkonikiem ułatwiającym chodzenie starcom, czuwa przy omdlewających i nosi z jakiegoś powodu maseczkę na twarzy, cienie za szklaną przesłoną pojawiają się nieoczekiwanie, jest także gra świateł; stroje są wypadkową walki z modą, formą geometryczną, ustalonym kierunkiem: góra-dół.
Foto : Waldemar Chuk
Więcej zdjęć w galerii: The Wooster Group, Hamlet. XIII Festiwal Szekspirowski, 3.08.2009, foto: Waldemar Chuk
Imponuje bez wątpienia rozmach multimedialny, ilość monitorów, kamer, zabawa w „wycinanie” postaci z filmu, mieszanie planów, nakładanie nowych kolorów i strojów na niektórych filmowych bohaterów. Szaleńcza walka na florety przykuwała uwagę z powodu swego rozmachu. Moja percepcja wszystkich znaków i obrazów podczas prawie trzygodzinnego spektaklu nie dała rady. Skupienie odeszło po pierwszych dwudziestu minutach ( na chwilę wracało, gdy pojawiały się fragmenty utworów zespołu Fischerspooner, znanego choćby z tegorocznego festiwalu Open'er). Co okaże się prawdą czasów, a co prawdą dramatu, zobaczymy. Powiało rewolucją, a co zostanie po niej, sztuka pokaże.
The Wooster Group i Elizabeth LeCompte
Wizyta legendy nowojorskiego off-off Brodwayu jest jednym z wydarzeń tegorocznego Festiwalu Szekspirowskiego. Zespół sięga korzeniami The Performance Group Richarda Schechnera (1967-1980), a na własny rachunek działa od roku 1975. Od lat mieści się i wystawia swe projekty w Performing Garage przy słynnej ulicy Wooster (nr 33)w SoHo . Grupa znana jest szczególnie ze swych poszukiwań formalnych, w których nowatorsko wykorzystuje współczesną technologię do szukania nowych znaczeń dla tradycji.
Reżyserem zespołu jest od 1970 roku Elizabeth LeCompte (1944), która jest jednym z członków założycieli grupy. Z innym członkiem-założycielem, Willemem Dafoe, ma syna (Jack,1982). Występ na XIII Festiwalu Szekspirowskim jest drugą wizytą zespołu w Polsce. Pierwszy raz, jeszcze z Willemem Dafoe, nowojorczycy gościli w 2003 roku w Warszawie z „Fedrą” Racine'a.
Więcej o grupie i reżyser:
http://www.thewoostergroup.org/
http://en.wikipedia.org/wiki/The_Wooster_Group
http://en.wikipedia.org/wiki/Elizabeth_LeCompte
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
The Wooster Group: On LSD. Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
The Wooster Group: On Television. Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
The Wooster Group, La Didone. Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
The Wooster Group, Hamlet – pełna czołówka