Kiedy okazało się, że tegoroczna, pierwsza edycja BRUK MEGA SHOW ma się odbyć na małej scenie „Malarni” w Teatrze Muzycznym, wielu tancerzy odczuło rozczarowanie. Wiele głosów mówiło o tym, że ta impreza nie będzie miała takiego rozmachu jak powinna, że scena jest po prostu za mała aby stworzyć tam dobry klimat i w pełni pokazać swoje umiejętności i wszystkie walory nowo nauczonych układów. Jednak organizatorzy i trenerzy stanęli na wysokości zadania i stworzyli razem z uczestnikami warsztatów niesamowite show.
Pokaz poprowadzili Łukasz Ostaszewski i Blady Kris, który debiutował w roli konferansjera. Dodając do tego wsparcie, które dawał im DJ Kostek, nietrudno się domyśleć, że stworzyli oni świetną atmosferę, nawet kiedy coś nie szło po myśli organizatorów i trzeba było „szyć”.
Foto: Jakub Woźniak
Imprezę rozpoczęli podopieczni Bladego Krisa, czyli grupa Beatbox. Można było podziwiać ich pomysłowość w tworzeniu nowych dźwięków. Jak powiedział ich opiekun: „To jest wszystko ich inwencja, nic nie ściągnęli ode mnie, więc w ich występach nie ma nic Bladego”. I grupa nie zawiodła oczekiwań, które wiązała ze sobą osoba ich trenera. Ciekawostką stał się najmłodszy uczestnik zajęć, 11 latek, który zaczarował publiczność swoją techniką i szeroką gamą dźwięków, które potrafił stworzyć podczas występu solowego.
Foto: Jakub Woźniak
Po pokazie warsztatów Bladego Krisa, nadszedł czas na tancerzy. Dla wielu z nich ta impreza była dużym wyzwaniem, ponieważ tańczyli w wielu grupach, co wiązało się z ogromnym wysiłkiem i koniecznością szybkiego przygotowania się z występu na występ. Rozpoczęła grupa kierowana przez KARI – młodą mistrzynię w tańcu Hip Hop, która zastąpiła na zajęciach nieobecnego Pawła „Pablo” Krupę. Grupy warsztatowe musiały zostać podzielone ze względu na małą scenę, jednak miało to też dobre strony. Obie grupy tańczyły ten sam układ, więc można było dokładnie zobaczyć poziom trudności układów, kunszt choreografów i samych uczestników.
Foto: Jakub Woźniak
Począwszy od Hip Hopu prowadzonego przez Kari, poprzez Lyrical Jazz – Kamila „Santi” Węsierskiego, Modern, którym zajmował się Gieorgij „G.R.E.G.” Puchalski i wielu innych stylów tancerze rozgrzewali zarówno publiczność jak i parkiet.
Wtedy nadszedł punkt kulminacyjny, którym był pokaz Dance Hall przygotowany przez Sonię Truszkowską. Bez wątpienia był to najbardziej widowiskowy taniec BRUK MEGA SHOW. Rozpoczął się on od podpalenia fragmentu proscenium, co zaczarowało publikę. Nie był to chwyt, który miał zatuszować niedoskonałość tancerzy. Kiedy płomienie wygasły udowodnili oni swym tańcem, że Sonia bezbłędnie przekazała im na czym polega prawdziwy Dancehall.
Foto: Jakub Woźniak
Imprezę zakończył pokaz Breakdance z udziałem dwóch znakomitych tancerzy jakimi są Bboy Bartazz oraz Bboy Cetowy, którzy rozpędzili imprezę do granic wytrzymałości. Niesamowite triki zarówno zawodowych tancerzy jak i ich podopiecznych wzbudzały co chwilę okrzyki podziwu.
Foto: Jakub Woźniak
I oczywiście można by narzekać, że synchronizacja ruchów tancerzy nie była idealna, że poniektórzy odstawali od swoich grup, ale przecież nie o to w tym wszystkim chodzi. Wielu z nich w czasie tych 10 dni nauczyło się zupełnie nowego stylu tańca, przełamali własne ograniczenia i udoskonalili swój kunszt. Ponad wszystko jednak doskonale się bawili, a to jest najważniejsze na BRUKU.
Foto: Jakub Woźniak
Tegoroczny BRUK Festiwal z pewnością zadowolił organizatorów, uczestników jak i widzów, którzy mogli podziwiać pokazy sztuki ulicznej na najwyższym poziomie. Jednak jak zapowiadał na koniec Piotr „Ostasz” Ostaszewski, kolejna edycja będzie jeszcze większym wydarzeniem, a BRUK MEGA SHOW, kończący imprezę będzie porównywalnym wydarzeniem do spektaklu 12 Ławek.
Więcej zdjęć w galerii:
Festiwal Bruk - foto: Jakub Woźniak