Odwołanie przez Samorządność radnego Krzyżankowskiego z funkcji szefa Komisji Zdrowia wywołało lawinę zdarzeń. Staramy się je państwu prezentować w Raporcie "Afera SOW". Sprawa ma dwa główne wątki: merytoryczny i polityczny, które krzyżują się nieustannie, ale my będziemy starać się w następnych publikacjach je rozdzielać, by dotrzeć do prawdy. Już w środę, na sesji Rady Miasta, kolejne rozdziały tej sprawy, a dziś obiecana interpelacja posła PiS Zbigniewa Kozaka, krótki komentarz posła Tadeusza Aziewicza (PO) oraz przypomnienie fotoplastikonu z poprzedniej sesji - jakże w pewnym sensie proroczego.
Zapytanie poselskie do Pani Jolanty Fedak Minister Pracy i Polityki Społecznej i do Pana Andrzeja Czumy Ministra Sprawiedliwości.
Warszawa 19 czerwca 2009
Zbigniew Kozak
Poseł na Sejm RP
Pani
Jolanta Fedak
Ministra Pracy i Polityki Społecznej
Pana
Andrzeja Czuma
Ministra Sprawiedliwości
Szanowna Pani Minister/Szanowny Panie Ministrze,
W dniu 2 października 2008 roku na stronach portalu internetowego Gazety Świętojańskiej ukazał się artykuł p.t. „Wielka afera w Gdyni? Molestowanie dzieci w gdyńskich domach dziecka". Z jego lektury dowiaduję się, iż urzędnicy miasta Gdynia nie zauważają problemów możliwego seksualnego wykorzystywania dzieci z ośrodków opieki.
Sprawa zaczęła się od momentu, w którym psychotraumatolodzy z gdyńskiego Specjalistycznego Ośrodka Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie diagnozując wychowanków z domu dziecka w Demptowie stwierdzili możliwość seksualnego wykorzystywania ich przez inne dzieci. O fakcie tym terapeuci poinformowali wiceprezydenta Gdyni Michała Gucia, który pełni nadzór nad pracą Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gdyni.
W reakcji zaczęły się niekończące kontrole ośrodka SOW a Franciszek Bronk bezpośrednio nadzorujący pracę poradni, a wcześniej dyrektor demptowskiego domu dziecka, razem z wiceprezydentem Gdyni, zażądali wydania kart pacjentów. Od tego momentu zaczęła się, jak twierdzą terapeuci, nagonka na nich, która zmusiła większość z nich do zwolnienia się z pracy. Za pracę podziękowano także ówczesnej dyrektorce placówki.
Rozbity zespół terapeutów gdyńskiego Specjalistycznego Ośrodka Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie składał się z wysoko wyspecjalizowanych psychologów i pedagogów, którzy dzięki środkom unijnym poznali nieznane w Polsce tajniki pracy z dziećmi, które doświadczyły np. gwałtu lub przemocy. Mimo iż, ten ośrodek i jego zespół byli dotąd oczkiem w głowie i chlubą miasta Gdyni, obecnie w poradni nie ma żadnego psychotraumatologa a terapia dzieci została przerwana.
Ponadto w dniu 17 czerwca br. politycy „Samorządności" wchodzący w skład Komisji Zdrowia, Opieki Społecznej i Rodziny Rady Miasta Gdyni odwołali z funkcji Przewodniczącego tejże komisji z ramienia Platformy Obywatelskiej - Pana Bogdana Krzyżankowskiego, który dążył do wyjaśnienia wątpliwości narosłych wokół destrukcji zespołu ekspertów Specjalistycznego Ośrodka Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Gdyni. Zarzucono mu, iż „podczas toczącego się sporu pomiędzy pracownikami Zespołu Placówek Specjalistycznych i Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej, zaangażował się jako strona konfliktu, bezpodstawnie dyskredytując działania podejmowane przez miasto Gdynia. Rozpowszechniając kłamliwe zarzuty, przyłączył się również do kampanii medialnej, której efektem była stygmatyzacja dzieci przebywających w domach dziecka".
Powyżej przedstawiony przypadek seksualnego wykorzystywania dzieci w ośrodkach opieki nad dziećmi nie jest jednak odosobniony. Świadczą o tym choćby zeznania jednego z pracowników Zespołu Placówek Specjalistycznych w Gdyni, które zamieszczone są w postanowieniu o umorzeniu śledztwa Prokuratury Rejonowej w Gdyni z dnia 31 marca 2009 r. (syg. akt 3Ds231/08). Czytamy w nich, iż znany jest mu „przypadek dziewczynki z rodzinnego domu dziecka , która zgłaszała fakt obawy że jej młodsza siostra jest wykorzystywana seksualnie przez ojca opiekunki prowadzącej tenże rodzinny dom dziecka.(...) Z informacji pozyskanych od pracowników SOW wynikało, że dziewczynka kilkukrotnie była wzywana do MOPS-u. Przed komisją składającą się z kilku urzędników, w tym dyrektora Pana Bronk, poprzez groźbę umieszczenia jej w ośrodku wychowawczym była nakłaniana do odwołania informacji dotyczącej przypuszczalnego molestowania jej siostry".
Z uwagi na powyższe, zwracam się do pana Premiera z uprzejma prośbą o udzielenie mi odpowiedzi na następujące pytania:
1.Czy jest właściwym, iż były dyrektor demptowskiego Domu Dziecka nadzorował pracę specjalistów, którzy stwierdzili nadużycia w jego byłej placówce? Nadmienię, iż w tymże domu dziecka nadal pracuje jego żona i rodzina.
2.Czy władze samorządowe miały prawo zażądać wydania kart pacjentów gdyńskiego Specjalistycznego Ośrodka Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie?
3.Czy gdyńskie władze samorządowe dokonały wszelkich niezbędnych czynności mających na celu wyjaśnienie zakomunikowanych im przez pracowników ośrodka przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci z domu dziecka w Demptowie?
4.Dlaczego, mimo istnienia wiarygodnych zeznań świadków, osobom, które wykorzystując groźby nakłaniały dzieci do odwołania swoich twierdzeń o seksualnym wykorzystywaniu, nie przedstawiono dotąd jakichkolwiek zarzutów?
5.Czy planuje się wprowadzenie nadzoru nad działalnością ośrodków opieki nad dziećmi, który w sposób skuteczny wyeliminowałby tego rodzaju patologie?
6.Z uwagi na fakt, iż moim zdaniem jest to kolejny, obok sprawy Stowarzyszenia Osób z Wadą Słuch „Cisza" oraz sprawy zaginięcia w gdyńskim magistracie dokumentacji budowlanej Szkoły Podstawowej nr 48 w Gdyni Chwarznie, przykład na to w jaki sposób próbuje się tuszować niewygodne sprawy dla Urzędu Miasta w Gdyni. Dlatego chciałbym się dowiedzieć czy Pan Minister Sprawiedliwości planuje objęcie nadzorem ponownego przebadania umorzonej przez Prokuraturę Rejonową w Gdyni sprawy o syg. akt 3Ds231/08?
Z poważaniem
Zbigniew Kozak
Tadeusz Aziewicz: - Nie widziałem interpelacji posła Kozaka, ale jeśli staje w obronie Bogdana Krzyżankowskiego to jest to sympatyczne. Platforma Obywatelska nie zostawi radnego Krzyżankowskiego samemu sobie. Już na środowej sesji będzie można zapoznać się z naszym bardzo konkretnym stanowiskiem i postulatami. Stoję jednoznacznie w obronie radnego Krzyżankowskiego, a za szczególną niesprawiedliwość uważam zarzucanie Bogdanowi, że tą sprawą miał promować swoją osobę. Każdy, kto zna Bogdana, wie, jak bardzo jest to nieprawdziwe.
I jeszcze przypomnienie Fotoplastikonu z poprzedniej sesji. Dowcip okazał się wyjątkowo gorzki...
Do Prezydenta Wojciecha Szczurka doszły sygnały o skandalicznym, jak mówił między innymi radny Zygmunt Zmuda Trzebiatowski, zachowaniu swego byłego radnego, Bogdana Krzyżankowskiego. Za swoim kolegą z PO wstawił się Rafał Geremek, Wiceprzewodniczący Rady Miasta. Zanotowaliśmy dialog między Prezydentem i Przewodniczącym.
Wojtku! Wiem co czujesz, ale uwierz... Foto: Piotr Wyszomirski
Bogdan nie jest taki, jak myślisz. Foto: Piotr Wyszomirski
Złożył na ostatniej Egzekutywie przeprosiny i wyraził skruchę. Foto: Piotr Wyszomirski
To za mało, żebym mógł mu wybaczyć... Foto: Piotr Wyszomirski
Powiedz mi jeszcze w pakiecie...Foto: Piotr Wyszomirski
Gdzie kupiłeś te swoje piękne spinki ? Foto: Piotr Wyszomirski
I może wtedy styknie i będzie git między nami. Foto: Piotr Wyszomirski